Wzrost populizmu: skrajnie prawicowe partie będą miały wpływ na przyszłość – Prognozy Saxo Banku na I kw.

Podsumowanie: W całej Europie nastąpił gwałtowny wzrost popularności populistycznych partii skrajnie prawicowych, co budzi obawy o gospodarcze konsekwencje ich polityki. Chociaż motywacje stojące za tą zmianą są złożone, połączenie niepokoju ekonomicznego, obaw kulturowych i niezadowolenia politycznego napędza ich wzrost.

Czynniki stojące za wzrostem popularności polityki populistycznej w ostatnim czasie

Gospodarcze skutki globalizacji i neoliberalnej polityki sprawiły, że wielu Europejczyków nie jest pewnych swojej przyszłości. Pomiędzy utratą miejsc pracy, upadkiem przemysłu i pogłębiającą się przepaścią między bogatymi a biednymi, partie populistyczne wykorzystały ten zbiorowy niepokój, oferując nazbyt uproszczone rozwiązania złożonych wyzwań gospodarczych. Apelują do tych, którzy pozostali w tyle przez fale zmian, obiecując ochronę miejsc pracy, przywrócenie suwerenności narodowej i zajęcie się nierównościami ekonomicznymi.

Obawy związane z imigracją, zmianami kulturowymi i erozją tożsamości narodowej odgrywają znaczącą rolę we wzroście populizmu. Partie populistyczne wykorzystują te tematy poprzez nacjonalistyczną retorykę, robienie z imigrantów kozłów ofiarnych i opowiadanie się za ściślejszą kontrolą imigracji. Zbijają kapitał na strachu, przedstawiając się jako obrońcy tradycyjnych wartości.

Tradycyjne partie centrowe były często postrzegane jako oderwane od trosk zwykłych obywateli i niezdolne do rozwiązania ich problemów. Stworzyło to próżnię, którą wypełniły partie populistyczne. Przedstawiając się jako „antyestablishmentowi”, przyciągnęli rozczarowanych wyborców.

Wpływ partii skrajnie prawicowych na politykę gospodarczą

Pomimo zróżnicowanego pochodzenia, populistyczne i skrajnie prawicowe partie mają kilka wspólnych cech w swojej polityce gospodarczej. Często opowiadają się za środkami protekcjonistycznymi, takimi jak cła i kontyngenty, aby chronić krajowy przemysł przed zagraniczną konkurencją. Uważają, że ochrona krajowych miejsc pracy i przedsiębiorstw ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa gospodarczego.

Przedkładają interesy rdzennych obywateli nad interesy imigrantów. Może to przejawiać się w polityce, która ogranicza imigrację, ogranicza świadczenia socjalne dla osób niebędących obywatelami i faworyzuje pracowników urodzonych w danym kraju w poszukiwaniu możliwości zatrudnienia.

Zarówno skrajnie lewicowe, jak i skrajnie prawicowe partie populistyczne często postrzegają UE jako niedemokratyczną siłę, która podważa suwerenność narodową i narzuca niechcianą politykę gospodarczą. Niektórzy opowiadają się nawet za opuszczeniem UE, uważając, że odzyskanie kontroli nad sprawami gospodarczymi jest niezbędne dla dobrobytu narodowego.

Partie skrajnie prawicowe sceptycznie podchodzą do zmian klimatycznych i sprzeciwiają się ambitnej polityce klimatycznej. Przedstawiają ją jako zagrożenie dla suwerenności narodowej i konkurencyjności gospodarczej oraz argumentują, że działania na rzecz klimatu nieproporcjonalnie obciążą zwykłych obywateli.

Konsekwencje gospodarcze populistycznej polityki skrajnej prawicy są złożone i niepewne. Chociaż niektóre decyzje polityczne mogą przynosić krótkoterminowe korzyści określonym sektorom lub grupom, wiążą się one również z długoterminowymi kosztami i konsekwencjami.

Środki protekcjonistyczne mogą utrudniać handel międzynarodowy i zniechęcać do inwestycji zagranicznych, potencjalnie spowalniając wzrost gospodarczy i ograniczając wybór konsumentów. Na przykład bariery handlowe mogą prowadzić do wzrostu kosztów i potencjalnie osłabić działalność gospodarczą. Partie populistyczne często obiecują zwiększenie wydatków socjalnych i obniżenie podatków, co prowadzi do większych deficytów budżetowych, które podnoszą koszty kredytu, obniżają inwestycje prywatne i zwiększają ryzyko niestabilności gospodarczej.

Populistyczna retoryka i polityka mogą przyczyniać się do niestabilności politycznej, zniechęcać do inwestycji i podważać zaufanie inwestorów. Niepewność polityczna utrudnia przedsiębiorstwom długoterminowe planowanie gospodarcze, hamując wzrost gospodarczy.

Sektory, na które wpływ ma populistyczna polityka

Partie populistyczne często proponują środki protekcjonistyczne, takie jak cła i kontyngenty. Polityka ta może być korzystna w perspektywie krótkoterminowej, ale może prowadzić do wyższych cen konsumpcyjnych, mniejszego wyboru i ogólnego spadku wydajności.

Mogą opowiadać się za zwiększoną interwencją rządową w sektorze opieki zdrowotnej, taką jak kontrola cen. Chociaż polityka ta ma na celu uczynienie opieki zdrowotnej bardziej przystępną cenowo, może również zdusić innowacje i ograniczyć dostęp do nowych metod leczenia.

Populistyczne partie prawicowe mogą proponować nacjonalizację surowców energetycznych lub ściślejszą kontrolę nad sektorem energetycznym. Polityka ta może prowadzić do zwiększonego wpływu rządu na ceny energii, łańcuchy dostaw i decyzje inwestycyjne.

Wszystkie prognozy Saxo Banku dostępne są pod adresem:
https://www.home.saxo/pl-pl/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Więcej o zmianach w ofercie Saxo Banku tutaj.

Peter Siks, trener inwestycyjny, Saxo Bank

FX: Waluty o wysokiej rentowności zaczną tracić na atrakcyjności – Prognozy Saxo Banku na I kw.

Podsumowanie: Wkraczając w 2024 r., uwaga przenosi się z rentowności obligacji i inflacji na trwałość wzrostu gospodarczego i zależności. Spadek USD może zająć trochę czasu, zanim się utrwali, dopóki nie zostaną przetestowane stanowiska innych globalnych banków centralnych o utrzymaniu stóp procentowych na wyższym poziomie i na dłużej. JPY i waluty azjatyckie mają znaczną przestrzeń do odbicia w środowisku niedźwiedziego dolara napędzanego przez rentowność, ale geopolityka i wybory pozostają kluczowym ryzykiem.

Trend spadkowy USD będzie wyboisty

Grudzień przyniósł zmianę oczekiwań dotyczących polityki banków centralnych, a Fed przyjął bardziej gołębie stanowisko i zasygnalizował obniżki stóp. Odwróciło to ostatnie umocnienie dolara i może doprowadzić do dalszej deprecjacji w 2024 roku. Jednak do utrzymania słabości dolara będzie wymagane wdrożenie przez Fed łagodnej polityki monetarnej oraz wyższego wzrostu gospodarczego poza Stanami Zjednoczonymi.

Podczas gdy gołębi zwrot Fed może wspierać spadek wartości dolara, wyjątkowość gospodarki USA prawdopodobnie utrzyma pewną presję na jego wzrost. Dane gospodarcze w strefie euro i Wielkiej Brytanii mogą pogarszać się szybciej, zapewniając tymczasowe wsparcie dolara w I kwartale. Trwały spadek dolara będzie musiał poczekać na wyraźniejsze pogorszenie danych z rynku pracy w USA.

Jastrzębie stanowisko niektórych głównych banków centralnych, takich jak EBC i Bank Anglii, może zostać zakwestionowane przez słabnące dane gospodarcze w I kwartale. Może to wywrzeć presję na EUR i GBP, zwłaszcza jeśli rynki przesuną oczekiwania dotyczące cięcia stóp procentowych przez te banki centralne.

Wielki zwrot w BOJ może nigdy nie nadejść

Dużym zakładem rynkowym w I kwartale będzie prawdopodobnie to, czy Bank Japonii (BOJ) zlikwiduje politykę ujemnych stóp procentowych (NIRP) i kontrolę krzywej dochodowości (YCC). Istnieje poczucie pilności, ponieważ Bank Japonii traci nadarzającą się obecnie szansę na zwrot. W 2024 r. światowe banki centralne prawdopodobnie zmienią nastawienie z neutralnego na gołębie. Uważamy jednak, że wychodzenie z polityki prowadzonej przez Bank Japonii będzie stopniowe i skromne, a rynki mogą być rozczarowane, jeśli spodziewają się całkowitego usunięcia YCC. Zarówno ryzyko płynnościowe, jak i polityczne pozostają zbyt wysokie, aby Bank Japonii mógł rozważyć całkowite wyjście z YCC, a podjęcie działań przed ogłoszeniem wyników negocjacji płacowych może podważyć jego wiarygodność.

To powiedziawszy, japoński jen jest problemem BOJ z rozwiązaniem Fed i ma największy potencjał do odbicia w 2024 roku. Pewna pomoc może nadal pochodzić z oczekiwań na zwrot BOJ przed prawdopodobnym rozczarowaniem w dalszej części 2024 r. Początek globalnego cyklu luzowania polityki pieniężnej może również służyć jako sygnał ostrzegawczy dla strategii przenoszenia walut, ponieważ rozbieżności w polityce pieniężnej się zmniejszają.

Przestrzeń do ożywienia na azjatyckim rynku walutowym naznaczona ryzykiem geopolitycznym

Indeks dolara azjatyckiego Bloomberga spadł o 5% do października, zanim spadek dolara przyniósł trochę wytchnienia w ostatnich dwóch miesiącach roku. Ponieważ dolar pozostaje w depresji w 2024 r., waluty azjatyckie prawdopodobnie będą miały więcej miejsca na aprecjację z punktu widzenia wyceny. Wszelkie oznaki ożywienia gospodarczego w Chinach lub środki mające na celu dalsze wspieranie juana przyniosłyby dodatkowe korzyści azjatyckiemu kursowi walutowemu.

Waluty północnoazjatyckie, w szczególności KRW i TWD, mogłyby zyskać, gdyby poprawa koniunktury w cyklu półprzewodników przedłużyła się jeszcze bardziej. Jednak obawy o globalną recesję mogą powrócić, aby prześladować eksporterów, takich jak KRW, TWD czy SGD, podczas gdy napędzane popytem krajowym waluty, takie jak INR i IDR, mogą osiągać lepsze wyniki.

Wydarzenia geopolityczne, w szczególności obecny stan wojen rosyjsko-ukraińskich lub na Bliskim Wschodzie, a także wybory na Tajwanie, mogą utrudnić ścieżkę ożywienia walut azjatyckich.

Wszystkie prognozy Saxo Banku dostępne są pod adresem:
https://www.home.saxo/pl-pl/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Szczegółowe informacje na temat zmian w ofercie dostępne są tutaj.

Charu Chananaspecjalistka ds. strategii rynku w Saxo Banku

Akcje: nowe ekstrema i okazje pełne wyzwań – Prognozy Saxo Banku na I kw.

Podsumowanie: Kluczowym pytaniem dla rynków akcji w 2024 roku jest to, czy dojdzie do recesji. Inwestorzy powinni przeważać akcje spółek surowcowych, cyberbezpieczeństwa i obronnych, a także akcje brytyjskie i europejskie. Powinni niedoważać amerykańskie mega caps.

Wszystko sprowadza się do recesji

Słowem kluczowym dla akcji w 2023 r. była odporność gospodarcza. Wszystko wskazywało na recesję w obliczu najgwałtowniejszych podwyżek stóp procentowych od wielu dziesięcioleci. Jednak bezprecedensowa polityka fiskalna USA i zwierzęce instynkty uwolnione przez hipnotyzującą sprawność ChatGPT pomogły amerykańskiej gospodarce uniknąć recesji i wywindowały akcje spółek technologicznych do nowych rekordów wszech czasów. Z drugim najdłuższym odstępem czasu w historii gospodarczej USA od 1978 r., mierzonym okresem wolnym od recesji od poprzedzającego go szczytu indeksu, głównym zmartwieniem w 2024 r. jest możliwość recesji.

Ekonomiści przewidują 50% prawdopodobieństwo recesji w USA, podkreślając wyzwania dla inwestorów, ponieważ rok 2024 nie zapowiada się na jednoznaczny. Determinacja polityki Chin jest nadal wielką niewiadomą. Jeśli historia jest jakimkolwiek wskaźnikiem, to rynki akcji zachowywały się w większości pozytywnie w miesiącach poprzedzających pierwszą obniżkę stóp procentowych przez Fed, więc na razie obecna wycena stóp przez rynek nie jest alarmująca.

Kluczowe tematy związane z akcjami, które warto obserwować w 2024 r.

Ubiegły rok był kolejnym rokiem rozczarowania dla chińskich akcji, zwłaszcza w porównaniu z krajami, które wygrały w grze na rozdrobnienie, ponieważ łańcuchy dostaw w coraz większym stopniu omijają Chiny. Kraje te to Indie, Meksyk, Brazylia i Wietnam i spodziewamy się, że rynek akcji będzie nadal faworyzował te wschodzące rynki akcji kosztem Chin. Warto zauważyć, że od początku 2018 r. chińskie akcje osiągały gorsze wyniki w stosunku do innych kluczowych rynków wschodzących o prawie 44% w ujęciu USD.

trwa i jest napędzany przez silną, globalną urbanizację, inwestycje w zieloną transformację i ograniczoną podaż. Akcje spółek z sektora cyberbezpieczeństwa i obrony prawdopodobnie nadal będą czerpać korzyści z trwających napięć geopolitycznych na świecie.

Jeśli rynek przyspieszy swoje zakłady na dalsze cięcia polityki w 2024 r., wówczas poobijane akcje zielonej transformacji w zakresie energii wiatrowej, słonecznej, magazynowania energii, pojazdów elektrycznych i wodoru mogą odnotować krótkoterminowy wzrost.

Niedoważamy mega caps (spółki o wysokiej kapitalizacji) po osiągnięciu nowego ekstremum

Ubiegły rok bez wątpienia przejdzie do historii jako rok rynkowych ekstremów. Tak zwana „Wspaniała siódemka” (Apple, Microsoft, Alphabet, Amazon, Nvidia, Meta i Tesla) zyskała 104% w ciągu roku, na dzień 15 grudnia 2023 r., ponieważ szum wokół generatywnej sztucznej inteligencji przeszedł w tryb hipernapędu. Dla porównania, Nasdaq 100, S&P 500 i S&P 500 Equal Weight zyskały odpowiednio 53%, 25% i 12%. Indeks Russell 2000 spadał od początku roku do końca października 2023 r., zanim rynek agresywnie przeszacował stopy procentowe banków centralnych na 2024 r.

W rezultacie, amerykański rynek akcji jest najbardziej skoncentrowany lub bliski osiągnięcia tego poziomu w ciągu ostatnich 100 lat. Za tym faktem kryje się przerażająca prawda. Lepsze wyniki nie mogą być poprawiane, chyba że ta niewielka grupa amerykańskich firm technologicznych przejmie całą gospodarkę i nadal będzie osiągać wyniki znacznie powyżej oczekiwań wzrostu w 2024 r. Wysoka koncentracja indeksów sprawia również, że amerykański rynek akcji jest bardziej ryzykowny, ponieważ zwroty są w coraz większym stopniu napędzane przez wąski zestaw czynników ryzyka, a jednym z nich jest sentyment do akcji spółek technologicznych. Naszą kluczową ideą na 2024 rok jest niedoważanie amerykańskich spółek o wysokiej kapitalizacji.

Upatrujemy wartości w akcjach brytyjskich i europejskich

Na brytyjskich i europejskich rynkach akcji znajdujemy dokładne przeciwieństwo „wspaniałej siódemki” z wycenami na rynku akcji na poziomie 56% i 28% dyskonta do rynku akcji w USA. Ponieważ nie spodziewamy się, że zyski w USA będą w dłuższej perspektywie znacznie lepsze niż w Europie, uważamy, że oczekiwane stopy zwrotu z akcji brytyjskich i europejskich będą wyższe. Tak więc, jeśli zmienią się nastroje lub aktywność gospodarcza spowolni, te dwa rynki akcji oferują również większą ekspozycję na sektory defensywne.

Wszystkie prognozy Saxo Banku dostępne są pod adresem:
https://www.home.saxo/pl-pl/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Więcej o zmianach w ofercie Saxo Banku tutaj.

Peter Garnry, dyrektor ds. strategii rynków akcji, Saxo Bank

Obligacje na ustach wszystkich – Prognozy Saxo Banku na I kw.

Podsumowanie: Oczekuje się, że w 2024 r. rynki będą doświadczać zmienności ze względu na słabnący wzrost gospodarczy, spadającą inflację i napięcia geopolityczne. Banki centralne prawdopodobnie będą wahać się przed agresywnym obniżeniem stóp procentowych, co doprowadzi do niepewności na rynkach obligacji. Inwestorzy powinni skupić się na wysokiej jakości obligacjach skarbowych, chociaż można rozważyć selektywne inwestycje w obligacje korporacyjne.

Słabnący wzrost gospodarczy, inflacja i chwiejne otoczenie geopolityczne

Rynki powinny być gotowe na kolejną wyboistą jazdę w 2024 roku. Chociaż powolny wzrost gospodarczy i spadająca inflacja stworzyły podstawy do obniżenia stóp procentowych, niepewność w polityce pieniężnej i napięcia geopolityczne pozostaną.

Gdy banki centralne zaczęły agresywnie podnosić stopy procentowe, prawdopodobieństwo recesji wśród czołowych ekonomistów wzrosło, a kontrakty futures na obligacje przedwcześnie zaczęły wyceniać zbliżający się cykl cięć. Jednak banki centralne trzymały się swojej narracji „wyżej na dłużej”, niepokojąc rynki przez cały 2023 rok. Następnie stopy procentowe wzrosły do najwyższego poziomu od ponad piętnastu lat. Pomimo problemów gospodarczych, decydenci nie spodziewają się agresywnego obniżenia stóp procentowych w 2024 r. Jednak recesja w gospodarce USA może szybko to zmienić.

Niestabilny krajobraz geopolityczny zwiększy zmienność rynku. Stany Zjednoczone stoją w obliczu napięć geopolitycznych na Ukrainie, w Izraelu i na Tajwanie. W związku z tym, że Amerykanie pójdą do urn wyborczych w listopadzie, sytuacja polityczna w 2024 r. prawdopodobnie zmieni się w impas, obniżając impuls fiskalny i zwiększając niepewność co do wzrostu gospodarczego.

Powyższe wymaga od banków centralnych ostrożności przy dalszym zacieśnianiu swojej polityki lub zbyt szybkim jej luzowaniu, co implikuje większą zmienność na rynkach obligacji.

Rynek obligacji oferuje atrakcyjne perspektywy dla inwestorów

Inwestujący w obligacje mają możliwość uzyskania jednej z najwyższych stóp zwrotu od ponad dziesięciu lat. Wyższe rentowności oznaczają nie tylko wyższe zyski, ale także mniejsze prawdopodobieństwo, że obligacje odnotują ujemną stopę zwrotu, nawet jeśli rentowności ponownie nieznacznie wzrosną.

Ponieważ banki centralne prawdopodobnie będą powoli obniżać stopy procentowe, opóźniona transmisja agresywnej polityki pieniężnej z 2023 r. będzie nadal zaostrzać warunki finansowe w nowym roku.Sprzyja to w średnim terminie wydłużaniu okresu zapadalności i jakości.

Istnieją trzy możliwe scenariusze dla obligacji skarbowych rynków rozwiniętych w 2024 roku:

1. 1. Scenariusz miękkiego lądowania: walka z inflacją dobiegła końca i uniknięto głębokiej recesji, co spowodowało, że banki centralne nieznacznie obniżyły stopy procentowe, ale nie agresywnie. Krzywe dochodowości byłyby bardziej strome, a rentowności 10-letnich obligacji dostosowałyby się umiarkowanie niżej w stosunku do obecnego poziomu.

2. Scenariusz twardego lądowania: głęboka recesja zmusza banki centralne do agresywnego obniżania stóp procentowych, co wywołuje głębokie wystromienie krzywych dochodowości. Stopy procentowe spadłyby znacznie w zależności od okresów zapadalności.

3. Scenariusz z lat 70-tych: inflacja ponownie wybucha, zmuszając banki centralne do ponownych podwyżek. Spowodowałoby to spłaszczenie krzywych dochodowości, a rentowności obligacji o krótszych terminach zapadalności znacznie wzrosłyby w porównaniu z rentownościami długoterminowymi.

Jakość jest królem

Pogarszająca się aktywność gospodarcza i wysokie stopy procentowe nie wróżą dobrze ryzykownym aktywom, co może prowadzić do wyższych spreadów obligacji korporacyjnych w warunkach spowolnienia przychodów i obniżonych marż.

Podczas gdy rentowności obligacji korporacyjnych w USA i Europie wzrosły wraz z rentownościami obligacji skarbowych, wzrost wartości obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym w stosunku do ich benchmarków jest znacznie poniżej średniej 2010-2020.

Patrząc na „obligacje śmieciowe”, obraz jest jeszcze bardziej przygnębiający. Obligacje o wysokiej rentowności w USD płacą o 260 punktów bazowych więcej niż porównywalne obligacje o ratingu inwestycyjnym, co jest poziomem zgodnym z wycenami sprzed Covidu, kiedy Fed stymulował gospodarkę poprzez luzowanie ilościowe, a stopy procentowe były o ponad połowę niższe niż obecnie. W Europie obligacje śmieciowe płacą o 310 punktów bazowych w porównaniu z odpowiednikami o wysokiej jakości, co odzwierciedla trudniejsze warunki makroekonomiczne.

W związku z tym dostrzegamy większą wartość obligacji skarbowych z rynków rozwiniętych, choć nadal atrakcyjne jest selektywne podejście do obligacji korporacyjnych.

Wszystkie prognozy Saxo Banku dostępne są pod adresem:
https://www.home.saxo/pl-pl/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Althea Spinozzi, Starsza strateżka ds. instrumentów o stałym dochodzieSaxo Bank

Co się stało z przyszłością? – Prognozy Saxo Banku na I kw.

Niegdyś świetlana przyszłość wydaje się teraz bardziej ponura niż kiedykolwiek. Konflikty geopolityczne nasilają się bez rozwiązania. Pomimo powszechnego pragnienia zmian politycznych, które jest widoczne we wzroście popularności partii skrajnie lewicowych i skrajnie prawicowych, efekty pozostają rozczarowująco podobne.

Dzieje się tak dlatego, że większość programów politycznych nie oferuje nic więcej niż powtarzające się i rozwodnione wersje wcześniejszych propozycji zmian. Nawet życie kulturalne zdominowane jest przez powtórki. Produktywność w przemyśle, kulturze i polityce prawie zniknęła.

Zamiast obiecanych latających samochodów mamy ich mniej imponującego kuzyna, pojazdy elektryczne. Podczas gdy powinniśmy inwestować czas w zastanawianie się, jak dotrzeć na Marsa, spędzamy go w mediach społecznościowych, tracąc zdolność krytycznego myślenia, jednocześnie zamieniając wszystkich w Kardashianów. 

Jesteśmy zaangażowani w bezsensowne bzdury w świecie, który rozpaczliwie potrzebuje rozwiązań w zakresie czystej wody, ochrony przeciwpowodziowej, zmian klimatycznych, nierówności, obrony, cyberbezpieczeństwa, edukacji i infrastruktury.

Gra polegająca na udawaniu i przeciąganiu jest w ostatniej rundzie. Spodziewamy się jednak, że rok 2024 rozpocznie się i zakończy w ten sam sposób. Rosnące niezadowolenie z establishmentu przeniesie się na wybory w UE, Wielkiej Brytanii i być może w USA. Cynicy mogą twierdzić, że być może jest to przyszłość, na którą zasługujemy.

Głosy desperacji i niezadowolenia potrzebują platformy politycznej, aby pokazać, że rozwiązań nie można znaleźć w działaniach antyimigracyjnych, zamkniętych granicach, porzuceniu współpracy międzynarodowej, skupieniu się wyłącznie na bezpieczeństwie narodowym lub uleganiu panice i strachowi. Wszystkie te działania są napędzane strachem, najbardziej pierwotnym instynktem w nas wszystkich. 

Aby być współczującymi, musimy podjąć wysiłek, aby wznieść się ponad naiwność i egoizm i przyjąć innych ludzi. Najmądrzejsza osoba w każdym pomieszczeniu jest prawdopodobnie najbardziej pełna współczucia, a nie najbardziej agresywna.

Nasza perspektywa skupia się na tym, jak świat po raz kolejny zaangażuje się w udawanie i przeciąganie w jego ostatnich podrygach. Nie wiadomo, czy potrwa to rok, czy dwa, ale rządy zasilą system wydatkami fiskalnymi, a obciążenie długiem ponownie stanie się problemem. Wybory polityczne będą napędzane strachem i antyestablishmentową retoryką, a bardziej prawdopodobne jest, że powolny wzrost i relatywnie wysoka inflacja bazowa będą tego gospodarczym efektem. I i II kwartał stanowią największe ryzyko dla perspektyw gospodarczych, podczas gdy III i IV kwartał wiążą się ze zwiększonym ryzykiem politycznym.

Wszystkie prognozy Saxo Banku dostępne są pod adresem:
https://www.home.saxo/pl-pl/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Steen Jakobsen, Główny Ekonomista i dyrektor ds. inwestycji Saxo Banku

Branża bankowa ma oferować klientom lepsze i tańsze narzędzia do inwestowania. Efektem ma być dostępny, bezpieczniejszy portfel inwestycyjny – opierający się na różnorodności branżowej i geograficznej

Innowatorem w demokratyzacji inwestowania jest Saxo Bank, duński bank dla inwestorów. Tym razem przygotował rewolucję dla polskich inwestorów, która zmieni dostępność inwestowania. Mogą oni teraz skorzystać ze znacznie niższych stawek, w szczególności w odniesieniu do akcji amerykańskich i akcji na rynku krajowym, a także innych produktów, takich jak ETF, ETP, opcje notowane na giełdzie czy kontrakty terminowe. Prowizje przy, na przykład, handlu akcjami na Giełdzie Papierów Wartościowych będą wynosić 0,12%, a w wypadku akcji amerykańskich jest to 0,08%, a na wyższych poziomach rachunku będą one jeszcze niższe.

Saxo od ponad trzydziestu lat aktywnie działa na rzecz demokratyzacji inwestowania i zmniejszania barier, z którymi mierzą się inwestorzy. Teraz proponuje warunki o wiele korzystniejsze niż te dostępne polskich bankach. Są one także konkurencyjne dla ofert brokerów – Saxo Bank zapewnia choćby pełne wsparcie w języku polskim, odsetki od wolnych depozytów, a także przygotowuje raport podatkowy. To szczególnie istotne w kontekście zmian w prawie podatkowym, np. tegorocznej, zgodnie z którą inwestorzy będą musieli samodzielnie rozliczać się z przychodów i strat poniesionych z funduszów inwestycyjnych.

„W dzisiejszym otoczeniu inwestycyjnym wartość, jaką oferujemy naszym klientom, w znacznej mierze wiąże się z naszą zdolnością do dostarczania efektywnych kosztowo rozwiązań dzięki naszym wielokrotnie nagradzanym platformom i usługom” – mówi Marcin Ciechoński, dyrektor marketingu Saxo Banku w Europie Środkowo-Wschodniej. „Niższe koszty oznaczają wyższe potencjalne zyski dla naszej stale rosnącej liczby klientów. Po przekroczeniu kamienia milowego, jakim jest obsługa ponad miliona klientów na całym świecie oraz ponad 100 miliardów dolarów ich aktywów, skala naszej działalności umożliwiła nam znaczne obniżenie opłat i cen. Wspomniana skala to nie tylko sucha liczba – to świadectwo zaufania, jakim obdarzają nas nasi klienci i odpowiedzialność, którą traktujemy poważnie, aby stale szukać sposobów na poprawę ich doświadczenia inwestycyjnego”.

Czego mogą spodziewać się inwestorzy po zmianach cen w Saxo Banku 

• Niższe prowizje i opłaty transakcyjne

• Przejrzyste i niższe opłaty za przewalutowanie

• Brak opłat za nieaktywność, co w połączeniu z zeszłorocznymi zmianami oznacza, że koszty utrzymania konta wynoszą 0 zł

W 2023 r. Saxo udało się osiągnąć historyczny kamień milowy w postaci miliona klientów końcowych i przekroczenia 100 mld USD w aktywach klientów na całym świecie. Ponadto spółka z siedzibą w Kopenhadze została również uznana za systemowo ważną instytucję finansową (Systemically Important Financial Institution, SIFI) przez duńską Komisję Nadzoru Finansowego i otrzymała rating na poziomie inwestycyjnym od S&P. Podkreśla to silną pozycję kapitałową i model biznesowy Saxo, a także ostrożne podejście do zarządzania ryzykiem.   

Szczegółowe informacje na temat zmian cen dostępne są tutaj.

Tygodniowy przegląd rynków towarowych: Wyboisty początek 2024 r.

Podsumowanie: W pierwszym noworocznym tygodniu notowań sektor towarowy utrzymywał się na niemal niezmienionym poziomie, a straty w sektorze metali i rolnictwa zostały zrównoważone przez zyski w sektorze energii. Głównym czynnikiem tych zmian był negatywny wpływ obniżenia oczekiwań dotyczących cięć stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, słabe dane gospodarcze z Chin, ryzyko geopolityczne związane z rejonem Morza Czerwonego, a także obszary znacznego ochłodzenia na półkuli północnej zwiększające popyt na gaz i energię elektryczną.

Pierwsze tygodnie nowego roku obrotowego to okres, który zawsze należy traktować z pewną ostrożnością w odniesieniu do wypatrywania sygnałów do zawarcia transakcji, kierunku notowań i tematów inwestycyjnych. Miniony tydzień nie był pod tym względem wyjątkiem, w szczególności na światowych rynkach akcji, które rozpoczęły 2024 r. w defensywie, przede wszystkim ze względu na fakt, iż traderzy cierpliwie czekali na potwierdzenie trwałości znacznych zysków osiągniętych pod koniec ubiegłego roku. Przeniesienie uwagi na początku listopada z dodatkowych podwyżek stóp procentowych na perspektywę niższych stóp w 2024 r. sygnalizowaną przez szereg banków centralnych, na czele z amerykańską Rezerwą Federalną, przyczyniło się do znacznego wzrostu cen akcji pod koniec roku, a światowy indeks MSCI w ciągu ostatnich dwóch miesięcy poszedł w górę o 14,5%.

Opublikowany w piątek raport w sprawie zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych w połączeniu z ogólnie mocnymi danymi na temat gospodarki amerykańskiej spowodowały, że oczekiwania te uległy obniżeniu, budząc wątpliwości co do terminu pierwszej i głębokości kolejnych cięć amerykańskich stóp procentowych. Inwestorzy swapowi, którzy dotychczas byli niemal pewni marcowego cięcia stóp, obniżyli obecnie te oczekiwania o około 50%, podczas gdy przewidywana tegoroczna liczba cięć o 25 punktów bazowych spadła z ponad sześciu do niecałych pięciu. 

W odniesieniu do rynków towarowych, indeks ogólnego zwrotu z rynków towarowych Bloomberg (Bloomberg Commodity Total Return) utrzymał się na niemal niezmienionym poziomie w ujęciu tygodniowym, a straty w sektorze metali i rolnictwa zostały zrównoważone przez zyski w sektorze energii. Głównym czynnikiem tych zmian był wspomniany powyżej negatywny wpływ obniżenia oczekiwań dotyczących cięć stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, słabe dane gospodarcze z Chin, ryzyko geopolityczne związane z rejonem Morza Czerwonego, a także obszary znacznego ochłodzenia na półkuli północnej zwiększające popyt na gaz i energię elektryczną. 

Wysokie poziomy zapasów uniemożliwiają wzrost cen gazu ziemnego na skutek ochłodzenia

Ubiegłoroczni najwięksi przegrani w zeszłym tygodniu zaczęli mocno zyskiwać, a ceny gazu ziemnego na całym świecie poszły w górę, ponieważ duży popyt zimowy pomaga zrównoważyć rosnące poziomy zapasów w Stanach Zjednoczonych i Europie. Ceny gazu w Stanach Zjednoczonych wzrosły o około 7% w ujęciu tygodniowym, są jednak nadal o ponad jedną trzecią niższe w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, podczas gdy w Europie ceny kontraktów terminowych na holenderski benchmarkowy gaz TTF spadły o około 55% w ujęciu rok do roku. Jest to następstwem roku, w którym w efekcie wyhamowania popytu, ciepłej jesieni i rekonfiguracji łańcuchów dostaw na rzecz LNG zamiast rosyjskiego gazu nastąpił wzrost zapasów. Magazyny w UE są obecnie zapełnione w 86,5% w porównaniu z pięcioletnią średnią sezonową wynoszącą około 70%. Równocześnie w Stanach Zjednoczonych ceny gazu spadły poniżej 3 USD, a zapasy na koniec 2023 r. osiągnęły najwyższy poziom w ujęciu sezonowym od 2015 r. po roku rekordowej produkcji i niższego popytu związanego z pogodą oraz pomimo rosnącego eksportu. 

Złoto odnotowuje tygodniową stratę w związku z opóźnieniem cięcia stóp przez Fed

Dla złota 2024 r. rozpoczął się stosunkowo spokojnie – spadkiem o około 1,5% w tygodniu, w którym miała miejsce publikacja piątkowego raportu zawierającego solidne dane na temat amerykańskiej gospodarki, powodująca wzrost rentowności obligacji i obniżenie oczekiwań dotyczących cięć amerykańskich stóp procentowych. Ponadto wahania ryzyka geopolitycznego związanego z napięciami w rejonie Morza Czerwonego przyczyniły się do wzrostu zainteresowania złotem; srebro pozostało w tyle ze względu na spadek cen metali przemysłowych w związku z sytuacją w Chinach. W ubiegłym tygodniu w pewnym momencie relacja złota do srebra osiągnęła marcowe maksimum powyżej 89 (uncji srebra do jednej uncji złota). Zasadniczo cena srebra plasuje się w okolicach środka czterodolarowego przedziału pomiędzy 21,4 a 25,4 USD.

Po zaskakująco dobrych wynikach w 2023 r., kiedy to złoto zdrożało o 13%, w 2024 r. przewidujemy dalsze umocnienie żółtego metalu, a wraz z nim także srebra, na skutek oddziaływania trzech czynników: podążania za impetem przez fundusze hedgingowe, dalszego skupu kruszcu w rekordowym tempie przez banki centralne, a także świeżego popytu ze strony inwestorów ETF, takich jak zarządzający aktywami, którzy przez prawie dwa lata byli nieobecni na rynku w związku ze wzrostem realnych rentowności i kosztów utrzymywania aktywów. W sytuacji, gdy amerykańska Rezerwa Federalna skłania się ku obniżkom stóp, przewidujemy, że próby odgadnięcia liczby tych cięć będą głównym czynnikiem zmienności w nadchodzących miesiącach, przy czym obecny poziom oczekiwanych cięć uzasadniony byłby miękkim lądowaniem, natomiast twarde lądowanie lub recesja oznaczałyby jeszcze większą potrzebę obniżenia stóp. 

Dostrzegamy możliwość, że złoto osiągnie nowy rekordowy poziom 2 300 USD, podczas gdy srebro, znajdując dodatkowe wsparcie w postaci oczekiwanego wzrostu ceny miedzi, może podążać w kierunku maksimum z 2021 r. na poziomie 30 USD, sygnalizując spadek relacji złota do srebra z powrotem do dziesięcioletniej średniej poniżej 80.

Ropa naftowa: przed nami kwartał w granicach przedziału

W ostatniej analizie sytuacji na rynku ropy naftowej stwierdziliśmy, że w nadchodzącym kwartale cena ropy Brent prawdopodobnie utrzyma się w granicach przedziału w okolicach 80 USD, ponieważ obawy dotyczące podaży spoza OPEC+ i światowego wzrostu gospodarczego zrównoważą cięcia produkcji, napięcia na Bliskim Wschodzie i kolejny wzrost globalnego popytu, choć nastąpi on w wolniejszym tempie niż w ubiegłym roku. Grupa producentów z OPEC+ będzie nadal wspierać ceny poprzez przedłużanie i potencjalne pogłębianie dotychczasowych cięć produkcji. Tym samym oddają oni udział w rynku, równocześnie zwiększając poziom dostępnych rezerw produkcyjnych. Termin pierwszej i kolejnych obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych zwiększy zmienność na rynku ze względu na inwestorów spekulacyjnych skoncentrowanych na warunkach makroekonomicznych.

Fundusze hedgingowe ostrożnie rozpoczęły 2024 r.

W ciągu ostatnich dwóch lat indeks ogólnego zwrotu z rynków towarowych Bloomberg (Bloomberg Commodity Total Return), monitorujący wyniki 24 najważniejszych kontraktów terminowych na surowce, rozłożonych niemal równomiernie pomiędzy energię, metale i produkty rolne, w 2021 r. wygenerował zwrot w wysokości 27%, a w 2022 r. 16%. W związku z powyższym założenie, że zwrot z indeksu wyniesie około 8%, było całkiem uzasadnione, biorąc pod uwagę ubiegłoroczne wyzwania. Należy zauważyć, że po wyłączeniu z tego indeksu amerykańskiego gazu ziemnego, którego cena spadła aż o 67%, jego wynik w ujęciu rocznym pozostałby niemal bez zmian. 
 

Na skutek tego spadku w okresie od października do początku grudnia miała miejsce fala sprzedaży ze strony funduszy hedgingowych i funduszy podążających za trendem (CTA) W efekcie długa pozycja netto w 24 najważniejszych kontraktach terminowych na surowce spadła do poziomów odnotowanych ostatnio w najbardziej burzliwym okresie pandemii na początku 2020 r., kiedy to nastąpiło tąpnięcie globalnego popytu na surowce, przede wszystkim na paliwa. Mimo iż kryzys w rejonie Morza Czerwonego na początku grudnia przyczynił się do wzrostu popytu na ropę naftową, łączna długa pozycja netto zakończyła rok na najniższym poziomie od 2015 r.

W kontekście tych wydarzeń widzimy cieszącą się coraz mniejszym zainteresowaniem klasę aktywów, która w ubiegłym roku zmagała się z problemami na skutek obaw o wzrost gospodarczy w Chinach i na całym świecie oraz gwałtownego wzrostu kosztów finansowania, co skłoniło branżę przemysłową do redukcji nadmiernych zapasów. Widzimy również sektor, który w sprzyjających okolicznościach może odnotować silne ożywienie w 2024 r., kiedy prognozy techniczne i/lub fundamentalne staną się bardziej korzystne, co doprowadzi do nowej fali kupna i pokrywania krótkich pozycji. Czynnikami, które byłyby w stanie wywołać taką zmianę, mogą być cięcia stóp procentowych obniżające koszty finansowania, a tym samym contango, w efekcie czego nastąpi uzupełnianie zapasów w branży przemysłowej, ścisła kontrola podaży ropy naftowej przez OPEC, a także oznaki ograniczenia podaży kluczowych surowców, równoważące ryzyko spowolnienia gospodarczego w największych światowych gospodarkach.  

Na dzień 26 grudnia fundusze zarządzające środkami pieniężnymi dysponowały wynoszącą 409 000 kontraktów długą pozycją netto obejmującą 24 najważniejszych kontraktów terminowych na surowce, podzielonych na energię (356 tys.), metale (179 tys.) i produkty rolne (-126 tys.). W przypadku 15 kontraktów pozycje były długie, natomiast pozostałych 9 krótkich pozycji netto dotyczyło głównie kontraktów na produkty rolne, przede wszystkim zboża. Największe długie pozycje oparte na wartości nominalnej wyrażonej w dolarach obejmowały złoto (28 mld USD), ropę naftową (25,6 mld USD), benzynę RBOB (6,3 mld USD) i kawę arabica (2,9 mld USD), podczas gdy największe krótkie pozycje dotyczyły kukurydzy (-4,3 mld USD), pszenicy (-1,9 mld USD) i gazu ziemnego (-1,7 mld USD).  

Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców, Saxo Bank

Ropa w 2024 r. – na czym się skupić?

Podsumowanie: Inwestorzy na rynku ropy naftowej rozpoczęli rok ostrożnie, a obawy o globalny wzrost i popyt zrównoważyły coraz większe ryzyko geopolityczne związane z wydarzeniami w rejonie Morza Czerwonego. Naszym zdaniem rośnie prawdopodobieństwo, że w nadchodzących miesiącach ceny ropy będą się utrzymywać w granicach przedziału, przy czym żaden pojedynczy czynnik nie okaże się na tyle silny, aby wpłynąć na dynamikę na rynku, skupiającego się obecnie – z jednej strony – na obawach o wzrost gospodarczy, przede wszystkim w Chinach i Stanach Zjednoczonych, a także na rosnącej produkcji spoza OPEC+, z drugiej zaś – na ograniczaniu produkcji przez OPEC+ i ryzyku geopolitycznym.

Inwestorzy na rynku ropy naftowej rozpoczęli rok ostrożnie, a obawy o globalny wzrost i popyt zrównoważyły coraz większe ryzyko geopolityczne związane z wydarzeniami w rejonie Morza Czerwonego, gdzie ataki na statki handlowe w ubiegłym miesiącu zmusiły spedytorów do przekierowywania kontenerowców ze szlaków bliskowschodnich i azjatyckich, tym samym podwyższając koszty i wydłużając czas dostawy. Warto również podkreślić, że w ciągu pierwszych tygodni obrotu, podobnie jak niemal we wszystkich poprzednich latach, transakcje cechować będzie pewna zmienność, ponieważ inwestorzy spekulacyjni wypatrywać będą sygnałów do przeprowadzenia transakcji, przez co warunki obrotu staną się chaotyczne.

Naszym zdaniem rośnie prawdopodobieństwo, że w nadchodzących miesiącach ceny ropy będą się utrzymywać w granicach przedziału, przy czym żaden pojedynczy czynnik nie okaże się na tyle silny, aby wpłynąć na dynamikę na rynku, skupiającego się obecnie – z jednej strony – na obawach o wzrost gospodarczy, przede wszystkim w Chinach i Stanach Zjednoczonych, a także na rosnącej produkcji spoza OPEC+, z drugiej zaś – na ograniczaniu produkcji przez OPEC+ i ryzyku geopolitycznym. Ponadto zmiany dotyczące przewidywanego tempa obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych mogą wpływać na apetyt na ryzyko. W związku z powyższym przewidujemy, że w I kwartale cena ropy Brent utrzyma się w granicach przedziału w okolicach 80 USD, przy czym największe ryzyko spadku wiąże się z rozłamem w OPEC+ prowadzącym do rozwiązania obecnego porozumienia w sprawie ograniczania produkcji, natomiast ryzyko wzrostu – ze znaczącym wydarzeniem o charakterze geopolitycznym zakłócającym przepływ ropy naftowej i gazu z rejonu Bliskiego Wschodu.

Cena ropy Brent przez cały ubiegły rok utrzymywała się w stosunkowo wąskim przedziale wynoszącym 27,5 USD w porównaniu z przedziałem 64 USD obserwowanym w 2022 r., kiedy to wojna w Ukrainie doprowadziła do gwałtownego wzrostu, a następnie załamania cen. W ujęciu ogólnym cena kontraktu terminowego na ropę Brent o najbliższym terminie wygaśnięcia w ujęciu rocznym odnotowała spadek o 6%, natomiast cena kontraktu na ropę WTI – spadek o 7%. Z perspektywy inwestora oba kontrakty terminowe przez większość roku znajdowały się w deporcie, a biorąc pod uwagę pozytywny wpływ na rolowanie w takich warunkach, ujemny wynik zredukowany został do zaledwie -1% w przypadku ropy Brent i -2% w przypadku ropy WTI.

Bardziej szczegółowe omówienia prognozy technicznej opracowane przez Kima Cramera, specjalistę ds. analizy technicznej w Saxo, dostępne są tutaj.

Przy obecnej cenie wynoszącej niemal 80 USD ropa Brent notowana jest zaledwie o kilka dolarów poniżej średniej ceny z ubiegłego roku, a obecna dwustudniowa średnia ruchoma wynosi nieco powyżej 82 USD i chociaż, jak wspomniano, ten stosunkowo wąski przedział to zasługa OPEC+ i jej dążenia do utrzymania stabilnych cen poprzez aktywne zarządzanie podażą, nie ulega wątpliwości, że grupa ta wolałaby, aby ceny były wyższe. Jednak rosnąca produkcja ze Stanów Zjednoczonych, Iranu, Wenezueli, Gujany i innych krajów, w połączeniu ze słabym popytem w IV kwartale, sprawiły, że grupa ta odniosła jedynie połowiczne zwycięstwo, biorąc pod uwagę niepowodzenie w windowaniu cen przy równoczesnej rezygnacji z udziału w rynku.

Zmuszenie do oddania dodatkowego udziału w rynku w celu utrzymania cen powyżej 70 USD pozostaje kluczowym zagrożeniem dla jedności grupy, w szczególności biorąc pod uwagę perspektywę słabszego wzrostu popytu i utrzymującej się wysokiej produkcji z krajów spoza OPEC+, wywierającą presję na spadek udziału w rynku OPEC+ i na wzrost dostępnych rezerw produkcyjnych, zwłaszcza w Arabii Saudyjskiej, dysponującej rezerwami produkcyjnymi wynoszącymi ponad 3 mln baryłek dziennie, co w zwykłych okolicznościach powinno pomóc ograniczyć wszelkie wzrosty cen ze względu na silną zachętę do ponownego wprowadzenia na rynek większej ilości ropy.

Podobnie jak w ubiegłym roku, inwestorzy spekulacyjni, tacy jak fundusze hedgingowe czy CTA, będą nadal odgrywać ważną rolę w ustalaniu maksimów i minimów na rynku. Tego rodzaju strategie obrotu – często podążające za impetem – mają tendencję do przewidywania, przyspieszania i wzmacniania zmian cen zapoczątkowanych przez fundamenty. Jednak podążanie za impetem często powoduje, że ta grupa traderów kupuje w momencie umocnienia i sprzedaje w momencie osłabienia, co oznacza, że często znajdują się w posiadaniu największej długiej pozycji w okolicach szczytu cyklu lub największej krótkiej pozycji tuż przed osiągnięciem dna na rynku.

Ubiegłoroczne zachowanie traderów polegające na pozostawaniu w granicach przedziału stanowiło ciągłe wyzwanie dla inwestorów spekulacyjnych podążających za impetem, co doprowadziło do szeregu sytuacji, w których utrzymywali oni niewłaściwą pozycję, kiedy ropa Brent i WTI – zamiast kontynuować trend – nagle zmieniały kierunek wraz ze zmianą prognozy technicznej, między innymi w związku z decyzjami OPEC+ w sprawie produkcji, oczekiwaniami dotyczącymi obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, rozwojem sytuacji w Chinach i wydarzeniami geopolitycznymi. Od długiej pozycji netto wynoszącej 491 mln baryłek w lutym przeszli oni do minimum na poziomie 231 mln baryłek w czerwcu, przed osiągnięciem dwuletniego maksimum we wrześniu w wysokości 560 mln tylko po to, aby na początku grudnia zejść do jedenastoletniego minimum na poziomie 171 mln, dopóki zakłócenia na Morzu Czerwonym nie przyczyniły się do silnego dwutygodniowego odbicia przed końcem roku.

Wnioski:

W nadchodzącym kwartale cena ropy Brent prawdopodobnie utrzyma się w granicach przedziału w okolicach 80 USD, ponieważ podaż spoza OPEC+ i obawy o globalny wzrost zrównoważą cięcia produkcji, napięcia na Bliskim Wschodzie i kolejny wzrost światowego popytu, aczkolwiek jego tempo będzie wolniejsze niż w ubiegłym roku. Grupa producentów OPEC+ będzie nadal wspierać ceny poprzez przedłużanie i potencjalne pogłębianie obecnych cięć produkcji, rezygnując tym samym z udziału w rynku przy równoczesnym zwiększaniu dostępnych rezerw produkcyjnych. Termin pierwszej i kolejnych obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych zwiększy zmienność na rynku ze względu na inwestorów spekulacyjnych skoncentrowanych na warunkach makroekonomicznych.

Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców, Saxo Bank

Rynek akcji: rozważania na koniec roku i czego oczekiwać w 2024  

Podsumowanie: Rok 2023 stał pod znakiem skrajności i rozbieżności. Światowa gospodarka była odporna na agresywne podwyżki polityki pieniężnej, ale Chiny stanęły w obliczu poważnych problemów związanych ze wzrostem strukturalnym. Amerykańskie rynki akcji zostały wypchnięte na nowe szczyty przez cykl technologicznego hajpu, ale akcje związane z zieloną transformacją przyniosły największe straty. Wojna w Ukrainie trwała nadal, a na Bliskim Wschodzie rozniecił się nowy punkt zapalny. Podczas gdy polityka banków centralnych była mniej więcej zsynchronizowana, Bank Japonii utrzymał ujemne stopy procentowe. 2024 będzie rokiem niepewności. Inwestorzy będą zastanawiać się, czy gospodarka USA wpadnie w recesję, czy inflacja i płace okażą się stabilne i czy globalna gospodarka ponownie przyspieszy. Wojna w Ukrainie, konflikt na Bliskim Wschodzie oraz wybory na Tajwanie, w Indiach, Stanach Zjednoczonych i potencjalnie w Wielkiej Brytanii będą głównymi czynnikami ryzyka.

Rok skrajności i rozbieżności

Trudno sobie wyobrazić bardziej szalone dwanaście miesięcy dla akcji niż rok 2023. Zawsze ciężko podsumować mijający rok we wszystkich jego szczegółach, ale poniżej przedstawiamy niektóre z kluczowych wydarzeń, nad którymi warto się zastanowić.

– Konsensus był wyraźnie po stronie recesji, ale globalna gospodarka okazała się odporna na agresywne podwyżki polityki pieniężnej.

– Opóźnienia w polityce pieniężnej okazały się tym razem historycznie długie, najprawdopodobniej ze względu na wydłużony okres, w którym gospodarka znajdowała się w środowisku bardzo niskich stóp procentowych.

– Z Chinami wiązano wielkie nadzieje, ale ten rok okazał się okresem wielu falstartów, a ten niegdyś niepokonany kraj boryka się z poważnymi problemami związanymi ze wzrostem strukturalnym.

– Gwałtownie rosnące stopy procentowe spowodowały krótkotrwały kryzys bankowy, który został szybko opanowany i ograniczony do kilku najsłabszych ogniw. Silicon Valley Bank zbankrutował, a UBS przejął Credit Suisse.

– Rynek był przekonany, że bank centralny złagodnieje w 2023 r., ale zamiast tego banki centralne były nieugięte i wzmocniły narrację „wyżej na dłużej”, pchając amerykańską 10-letnią rentowność do 5%, po czym agresywnie zrzucając ją z powrotem do poziomów, na których rozpoczęto rok.

– Generatywna sztuczna inteligencja stała się tematem rozmów na Wall Street, a inwestorzy rzucili się do akcji, gdy Nvidia opublikowała dwa gigantyczne wyniki finansowe na poziomie niespotykanym nigdy wcześniej w historii.

– Cykl technologicznego szumu wokół generatywnej AI pchnął amerykańskie rynki akcji na nowe historyczne maksima pod względem koncentracji indeksów, a akcje „wspaniałej siódemki” czterokrotnie przewyższały S&P 500.

– Istniały spore nadzieje na geopolityczny przełom na Ukrainie, który mógłby zmusić Rosję do negocjacji pokojowych, ale zamiast tego konflikt przerodził się w wojnę na wyniszczenie w stylu I wojny światowej, którego końca nie widać.

– Co gorsza, na Bliskim Wschodzie rozniecił się nowy punkt zapalny w postaci ataku Hamasu na izraelskich cywilów, a następnie brutalnej inwazji sił izraelskich na Strefę Gazy. Ostatnio konflikt doprowadził do ataków na statki na Morzu Czerwonym, zmuszając frachtowce z Azji do Europy do zmiany trasy i podróży wokół Afryki przy zwiększonych kosztach.

– Tak jak technologia była zwycięzcą na globalnym rynku akcji, tak akcje związane z zieloną transformacją były największym przegranym, napędzanym kryzysem w branży turbin wiatrowych i nadmiarem zapasów paneli słonecznych.

– Szczyt COP28 zakończył się obietnicą rozpoczęcia ery malejącego zużycia paliw kopalnych. Szybkie wdrażanie energooszczędnych rozwiązań, a w szczególności pojazdów elektrycznych, już teraz wywiera znaczący wpływ na rynki ropy naftowej. Trend ten będzie miał ogromne znaczenie dla Arabii Saudyjskiej i Rosji w nadchodzących latach, odciskając swoje piętno na geopolityce.

– Podczas gdy polityka banków centralnych była mniej lub bardziej zsynchronizowana, Bank Japonii utrzymywał ujemne stopy procentowe i kontrolował krzywą rentowności 10-letnich obligacji rządowych. Rozbieżna polityka z resztą świata sprawiła, że JPY absorbował wszystkie naciski, a rynek finansowy zastanawiał się, kiedy Bank Japonii powróci do realnego świata.

– Silny dolar amerykański i wysokie stopy procentowe miały negatywny wpływ na akcje rynków rozwijających się, które po raz kolejny osiągnęły gorsze wyniki i przeszły na śmietnik historii, przynajmniej na razie. Globalni inwestorzy wydają się coraz mniej zainteresowani rynkami wschodzącymi.

Warto nastawić się na niespodzianki w 2024 r.

Ponieważ rok 2023 dobiega końca, inwestorzy będą zastanawiać się, czy rok 2024 także wszystkich zaskoczy. Konsensus coraz częściej zakłada łagodną recesję w amerykańskiej gospodarce gdzieś w połowie roku. Przy założeniu, że konsensus zawsze się myli, prowadzi to do dwóch ścieżek w 2024 r.: 1) scenariusz twardego lądowania, gdy wysokie stopy procentowe w końcu ugryzą, lub 2) ponowne przyspieszenie wzrostu w gospodarce światowej. Wzrost gospodarczy w Europie nie należy do najpiękniejszych, choć stabilizuje się w dynamice łagodnej recesji, podczas gdy gospodarka USA pozostaje odporna.

Przyszły rok będzie ewoluował wokół następujących kluczowych tematów:

– Czy inflacja i płace okażą się bardziej stabilne niż oczekiwano, zmuszając banki centralne do dłuższego utrzymywania wyższych stóp procentowych?

– Czy powrót Banku Japonii do normalnego poziomu stóp procentowych uruchomi dynamikę delewarowania, ponieważ JPY był wykorzystywany jako kluczowa waluta finansowania transakcji carry trade?

– Wybory parlamentarne na Tajwanie (w styczniu), w Indiach (w kwietniu), w Stanach Zjednoczonych (w listopadzie) i potencjalnie w Wielkiej Brytanii (ostatnio w grudniu) mogą zaskoczyć rynki i zwiększyć ryzyko geopolityczne.

– Czy amerykańska technologia sprosta ekstremalnym oczekiwaniom dotyczącym wzrostu zysków, czy też w 2024 r. okaże się, że inwestorzy znów dali się ponieść emocjom?

– Czy świat otrzyma kolejną pozytywną niespodziankę ze strony generatywnej sztucznej inteligencji, która ponownie wyzwoli atawistyczne duchy?

– Czy globalna gospodarka wpadnie w recesję, czy ponownie przyspieszy? Chiny odgrywają tutaj kluczową rolę. Najistotniejszym ryzykiem dla gospodarki jest oczekiwany mniejszy impuls fiskalny w Europie i Stanach Zjednoczonych.

– Czy przyjęcie technologii pojazdów elektrycznych będzie kolejnym rokiem ekstremalnego wzrostu oznaczającego początek końca rynku ropy naftowej, jaką znamy? Czy zmusi to Arabię Saudyjską do podejmowania pochopnych decyzji?

– Czy rynki wschodzące powrócą na rynki finansowe, czy po raz kolejny rozczarują?

– Jeśli stopy procentowe będą nadal spadać, czy akcje zielonej transformacji mogą stać się największym zwycięzcą 2024 roku?

– Czy uda się osiągnąć pokój na Bliskim Wschodzie i czy Ukraina uzyska wystarczające wsparcie ze strony UE i USA, aby uniknąć utraty kolejnych terytoriów na rzecz Rosji, gdy wojna przeciągnie się do trzeciego roku w 2024?

Jedno jest pewne, rynki finansowe i wydarzenia geopolityczne nigdy nie przestaną nas zaskakiwać, a inwestorzy muszą być gotowi na niepewność wraz z rozpoczęciem nowego roku.

Więcej analiz Saxo jest dostępnych tutaj.

Peter Garnry, dyrektor ds. strategii rynków akcji, Saxo Bank

Pogoda, stopy procentowe i niepokój społeczny – rok 2023 na rynkach towarowych

Podsumowanie: Warto spojrzeć wstecz na wydarzenia, które kształtowały rynek towarowy w 2023 r. – roku, który rozpoczął się optymistycznie w związku z ponownym otwarciem chińskiej gospodarki na świat po miesiącach lockdownów covidowych. Jednak nie wszystko poszło pomyślnie, ponieważ rynki coraz bardziej niepokoiły konsekwencje gospodarcze kolejnych agresywnych podwyżek stóp procentowych przez banki centralne, mających na celu opanowanie inflacji. Oprócz obaw o wzrost gospodarczy i popyt, wpływających na ceny energii i metali przemysłowych, istotną rolę odegrały również zróżnicowane warunki pogodowe, które przyczyniły się do osiągnięcia zarówno najlepszych, jak i najgorszych wyników.

Wraz z nadchodzącym końcem 2023 r. nadszedł czas na analizę tego roku pod kątem rynków towarowych: okazał się on zróżnicowany, obejmujący korzystne i niekorzystne wydarzenia, a także niespodzianki. Oprócz obaw o wzrost gospodarczy i popyt, wpływających na ceny energii i metali przemysłowych, istotną rolę odegrały również zróżnicowane warunki pogodowe, które przyczyniły się do osiągnięcia zarówno najlepszych, jak i najgorszych wyników.

Rok rozpoczął się optymistycznie w związku z ponownym otwarciem chińskiej gospodarki na świat po miesiącach lockdownów covidowych. Jednak nie wszystko poszło pomyślnie, ponieważ rynki coraz bardziej niepokoiły konsekwencje gospodarcze kolejnych agresywnych podwyżek stóp procentowych przez banki centralne, mających na celu opanowanie inflacji. Obawy te zaczęły ustępować dopiero w ostatnim kwartale, kiedy rynki w końcu otrzymały sygnał, że kolejna decyzja w sprawie stóp będzie prawdopodobnie dotyczyła ich obniżki. Wojna na Bliskim Wschodzie, dalsza agresja Rosji w Ukrainie i ataki na statki na Morzu Czerwonym złożyły się na rok, w którym wzrosło ryzyko geopolityczne, a wraz z nim świat stał się coraz bardziej rozdrobniony.

Był to również rok, w którym zielona transformacja nabrała tempa, w szczególności w Chinach, gdzie popyt na paliwa w przyszłym roku najprawdopodobniej osiągnie wartość szczytową. Informacja ta jednak w niewielkim stopniu zapewniła wsparcie kapitałochłonnym przedsiębiorstwom zaangażowanym w transformację, ponieważ w drugim półroczu znalazły się one pod silną presją sprzedażową w kontekście wysokich wycen spowodowanych gwałtownym wzrostem kosztu pieniądza w połączeniu ze wzrostem stóp procentowych i rentowności. Osłabienie to wyraźnie odzwierciedlają koszyki tematyczne Saxo, przy czym najgorsze wyniki odnotowywały zielona transformacjaenergia odnawialna i magazynowanie energii, natomiast surowce znalazły się mniej więcej w środku tabeli ze zwrotem wynoszącym około 12%.

Podejrzewamy jednak, że wraz ze spadkiem kosztów finansowania w przyszłym roku i dalszymi działaniami na rzecz walki ze zmianami klimatu, w 2024 r. te pomijane przez inwestorów sektory mogą powrócić do gry. Przy wciąż rosnącym globalnym popycie na energię, proces transformacji stanowi jednak na razie raczej ekologiczny dodatek po tym, jak popyt na gaz, ropę naftową i węgiel również osiągnął nowe rekordowe poziomy.

W ciągu ostatnich dwóch lat indeks ogólnego zwrotu z rynków towarowych Bloomberg (Bloomberg Commodity Total Return), monitorujący wyniki 24 najważniejszych kontraktów terminowych na surowce, rozłożonych niemal równomiernie pomiędzy energię, metale i produkty rolne, w 2021 r. wygenerował zwrot w wysokości 27%, a w 2022 r. 16%. W związku z powyższym założenie, że w tym roku zwrot z indeksu wyniesie około 8%, jest całkiem uzasadnione, biorąc pod uwagę tegoroczne wyzwania. Należy zauważyć, że po wyłączeniu z tego indeksu amerykańskiego gazu ziemnego, którego cena spadła aż o 67%, jego wynik w ujęciu rocznym pozostałby niemal bez zmian.

Zwroty dodatkowo wspierał fakt, iż był to kolejny rok, w którym szereg kluczowych surowców znalazł się w deporcie – sytuacji będącej odzwierciedleniem ograniczonej podaży na rynku, przyczyniającej się do dodatniego zysku z rolowania wygasających kontraktów terminowych na niżej wyceniane kontrakty z terminem w następnym miesiącu. Mimo iż zysk z rolowania w ujęciu rok do roku spadł do 3,3% w porównaniu z około 9,4% w analogicznym okresie ubiegłego roku, nadal zapewnia inwestorom wsparcie, którego brakowało w latach przed pandemią, kiedy to zysk z rolowania wynosił średnio około -5%.

Złoto

Złoto, które umocniło się o około 12% w ujęciu rocznym po długim okresie utrzymywania się w granicach szerokiego przedziału wynoszącego 330 USD, osiągnęło do pewnego stopnia zaskakująco dobre wyniki ze względu na ciągły popyt ze strony banków centralnych i nabywców detalicznych w Azji, który bardziej, niż zrównoważył dalszą sprzedaż ze strony inwestorów koncentrujących się na znacznie wyższych realnych rentownościach i rosnących kosztach finansowania utrzymywania pozycji w warunkach ciągłego wzrostu krótkoterminowych stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Warto jednak zauważyć, że większa część zysków została zrealizowana w IV kwartale, kiedy banki centralne w końcu zasygnalizowały, że następna decyzja w sprawie stóp będzie prawdopodobnie dotyczyła ich obniżenia.

Miedź

Spadek indeksu metali przemysłowych Bloomberg o 12% wynikał przede wszystkim z niskich cen niklu, cynku i aluminium i został jedynie częściowo zrekompensowany wzrostem cen cyny, a przede wszystkim miedzi, która poszła w górę o 5% dzięki zaskakująco silnemu popytowi w Chinach, m.in. w związku z zieloną transformacją, biorąc pod uwagę liczne zastosowania tego metalu w tym obszarze. Pod koniec roku rynek miedzi znalazł wsparcie w postaci licznych krótko- i długoterminowych zakłóceń podaży, a w połączeniu z i tak już niskimi poziomami zapasów i potencjalnym uzupełnianiem zapasów przez użytkowników przemysłowych w miarę obniżania się kosztów finansowania, w 2024 r. prawdopodobnie będzie można się spodziewać dalszego wsparcia.

Ropa naftowa

Cena ropy Brent przez cały rok utrzymywała się w stosunkowo wąskim przedziale wynoszącym 27,5 USD w porównaniu z przedziałem 64 USD obserwowanym w 2022 r., kiedy to wojna w Ukrainie doprowadziła do gwałtownego wzrostu, a następnie załamania cen. Przy obecnej cenie wynoszącej około 80 USD ropa Brent znajduje się zaledwie kilka dolarów poniżej rocznej średniej, a za stosunkowo wąski przedział można podziękować OPEC+ i jej próbom utrzymania stabilnych cen poprzez aktywne zarządzanie podażą. Nie ulega jednak wątpliwości, że grupa ta wolałaby, aby ceny były wyższe, jednak rosnąca produkcja m.in. w Stanach Zjednoczonych i Iranie, w połączeniu ze słabym popytem w IV kwartale, sprawiła, że OPEC+ odniosła zaledwie połowiczne zwycięstwo, biorąc pod uwagę nieudaną próbę windowania cen przy równoczesnym zmniejszeniu udziału w rynku.

Fundusze hedgingowe zachowują ostrożność przed nadejściem 2024 r.

Trwająca od października sprzedaż ze strony funduszy hedgingowych i funduszy podążających za trendem (CTA) spowodowała, że długa pozycja netto w 24 najważniejszych kontraktach terminowych na surowce spadła do poziomów odnotowanych ostatnio w najbardziej burzliwym okresie pandemii na początku 2020 r., kiedy to nastąpiło tąpnięcie globalnego popytu na surowce, przede wszystkim na paliwa.

W kontekście tych wydarzeń widzimy cieszącą się coraz mniejszym zainteresowaniem klasę aktywów, która w 2023 r. zmagała się z problemami na skutek obaw o wzrost gospodarczy w Chinach i na całym świecie oraz gwałtownego wzrostu kosztów finansowania, co skłoniło branżę przemysłową do redukcji nadmiernych zapasów. Widzimy również sektor, który w sprzyjających okolicznościach może odnotować silne ożywienie w 2024 r., kiedy prognozy techniczne i/lub fundamentalne staną się bardziej korzystne, co doprowadzi do nowej fali kupna i pokrywania krótkich pozycji. Czynnikami, które byłyby w stanie wywołać taką zmianę, mogą być obniżki stóp procentowych obniżające koszty finansowania, a tym samym contango, w efekcie czego nastąpi uzupełnianie zapasów w branży przemysłowej, ścisła kontrola podaży ropy naftowej przez OPEC, a także oznaki ograniczenia podaży kluczowych surowców, równoważące ryzyko spowolnienia gospodarczego w największych światowych gospodarkach. 

Więcej analiz dotyczących rynków surowców jest dostępnych tutaj.