Rynki towarowe: Napięcie spada, ceny ropy i złota idą w dół

Dla sektora surowców ubiegły tydzień był zróżnicowany: sektor energii odnotował wzrost sprzedaży, natomiast sektor rolny uzyskał wsparcie w postaci pokrywania krótkich pozycji i wzrostu kupna w Chinach przed rozpoczęciem w przyszłym miesiącu rozmów na wysokim szczeblu w sprawie handlu. Na sytuację na rynkach towarowych ogółem negatywnie wpływał dolar amerykański – indeks kasowy USD Bloomberg obejmujący koszyk dziesięciu głównych walut odnotował najmocniejsze zamknięcie w ujęciu tygodniowym od maja 2017 roku.

Metale przemysłowe, przede wszystkim aluminium, wykazały spadek w efekcie połączonego oddziaływania ryzyka geopolitycznego, handlowego i ekonomicznego, pogarszającego prognozowany popyt, w szczególności w Chinach. Ceny metali szlachetnych niemal nie uległy zmianie w ujęciu tygodniowym. Ubiegły tydzień stanowił prawdziwą huśtawkę: kolejna próba wybicia zakończyła się niepowodzeniem w efekcie wzrostu kursu dolara. Szczególną zmiennością charakteryzowało się srebro – do dwóch spadków dziennych odnotowanych we wrześniu doszedł spadek o 3,5% w ujęciu dziennym.

Spadek odnotował również amerykański gaz ziemny, który okazał się największym przegranym tego tygodnia ze wszystkich surowców wyszczególnionych powyżej. Rekordowa produkcja sezonowa nie została zrównoważona podobnym wzrostem popytu, przez co zbiorniki zapasowe zaczęły się zapełniać w szybkim tempie. Okres wstrzykiwania, w którym produkcja przekracza popyt, trwa zwykle do połowy listopada, kiedy to zwiększone zapotrzebowanie na ogrzewanie wpływa na redukcję zapasów.

Cukier odnotował miesięczne maksimum w efekcie squeeze’u rekordowej krótkiej pozycji spekulacyjnej. Rynek zaczyna uwzględniać w wycenach przewidywany na lata 2019-2020 globalny deficyt po tym, jak produkcja w Indiach uległa ograniczeniu ze względu na szkody wywołane powodzią.

Soja, która padła ofiarą trwającej od roku chińsko-amerykańskiej wojny handlowej, uzyskała słabe wsparcie w postaci informacji, że Chiny zwiększają swoje zakupy przed rozpoczęciem październikowych negocjacji w sprawie handlu. Według danych z urzędów celnych, w sierpniu Chiny importowały 1,68 mln ton amerykańskiej soi, co stanowi najwyższy poziom od czterech miesięcy. Jednak w ciągu ostatnich 12 miesięcy import ogółem spadł o 68% w porównaniu z poprzednim analogicznym okresem. Może to tłumaczyć, dlaczego prezydent Donald Trump za pierwszy krok na rzecz osiągnięcia porozumienia w sprawie handlu uważa zakup przez Chiny „olbrzymiej” ilości soi.

Na rynku ropy naftowej w ostatnich tygodniach obserwowaliśmy znaczne wahania po ataku 14 września na największe na świecie zakłady przetwórstwa ropy naftowej w miejscowości Bukajk oraz na pola naftowe w miejscowości Churajs w Arabii Saudyjskiej. Wraz ze spadkiem ryzyka działań odwetowych i eskalacji konfliktu po zgodzie Arabii Saudyjskiej na częściowe zawieszenie broni w Jemenie, spada obecnie wynosząca 5 USD/b premia za ryzyko, którą rynek w dniach bezpośrednio następujących po ataku przypisywał cenie ropy.

Saudyjska produkcja powróciła do formy znacznie szybciej niż przewidywano, co w połączeniu ze sprzecznym z trendem sezonowym wzrostem amerykańskich zapasów, utrzymującymi się obawami o wzrost gospodarczy/popyt, a także umocnieniem dolara przez drugi tydzień z rzędu przyczyniało się do obniżenia cen ropy.

Na horyzoncie widnieje jednak zbyt wiele zagrożeń, aby zakładać, że na tym etapie nie jest możliwy powrót do poziomu 60 USD/b lub poniżej w przypadku ropy Brent. Potencjalna eskalacja wojny handlowej mogłaby jeszcze bardziej zaszkodzić cenom, ponieważ wywarłaby presję na i tak już słabe prognozy dla wzrostu gospodarczego zarówno w Chinach czy Indiach, jak i w Niemczech czy Stanach Zjednoczonych.

Ubiegłe dni stanowiły test determinacji inwestujących w złoto i srebro: we wtorek złoto odnotowało największy spadek w ujęciu dziennym od trzech tygodni, natomiast srebro do dwóch spadków dziennych odnotowanych we wrześniu dodało kolejny spadek o 3,5% w ujęciu dziennym. Na prognozy w dalszym ciągu wpływają na przemian cztery czynniki: dolar, rentowności obligacji, ceny akcji oraz sytuacja geopolityczna.

Zaangażowanie inwestorów jest nadal duże: w trakcie wtorkowej hossy sięgającej 1 535 USD/oz ogólny wolumen opartych na złocie funduszy giełdowych wzrósł o 22,2 ton. Obecnie wynosi on niemal o 55 ton mniej niż rekordowy wolumen z 2012 r. na poziomie 2 572 ton. Również we wtorek liczba pozostających w obrocie na giełdzie nowojorskiej kontraktów terminowych na złoto (otwartych pozycji) osiągnęła rekordowy poziom 659 000 lotów.

Mimo iż zmiany te potwierdzają wiarę w wartość złota, zwiększają one również obawy o ewentualną korektę w przypadku, gdyby rynek nie zdołał utrzymać wsparcia, plasującego się obecnie pomiędzy 1 500 USD/oz i 1 484 USD/oz (zob. wykres poniżej). Z perspektywy technicznej warto również pamiętać, że spadek do 1 446 USD/oz zostanie uznany za słabą korektę jedynie w ramach mocnego trendu zwyżkowego.

Podczas gdy bieżące wydarzenia geopolityczne na Bliskim Wschodzie dotychczas jedynie w ograniczony sposób wpłynęły na cenę złota, kluczowe znaczenie w tym zakresie mają rozmowy w sprawie handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami oraz kurs dolara. Zagrożenie dla światowego wzrostu, które przyczyniło się do załamania rentowności światowych obligacji, doprowadziło również do nowej rundy obniżek stóp procentowych przez główne banki centralne.

Podtrzymujemy pozytywną prognozę dla złota w związku z przedłużonym okresem utrzymywania się niskich realnych rentowności i perspektywą spowolnienia gospodarczego, które na rynkach wschodzących pogarsza dodatkowo aprecjacja dolara. Nie należy również zapominać o ryzyku geopolitycznym oraz o porozumieniu w sprawie handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, do którego finalizacji jest jeszcze długa droga.

Prognoza krótkoterminowa może jednak okazać się pewnym wyzwaniem ze względu na wspomniane umocnienie dolara. Silna hossa złota na początku tego kwartału nastąpiła pomimo mocnego dolara. Biorąc pod uwagę, iż indeks USD zbliża się do najwyższego poziomu od początku 2017 r., w przypadku kontynuacji hossy złoto musiałoby podjąć ostrą walkę, aby nie zostać sprowadzone w dół.

Umocnienie dolara, które stanowi temat przewodni naszej prognozy na IV kwartał (publikacja prognozy nastąpi 3 października), postrzegamy jako tymczasowe. Jednak ze względu na rozmiary otwartych ostatnio długich pozycji w złocie można się spodziewać nerwowego okresu na rynku złota, srebra i platyny. 

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Rynki towarowe: Rynek ropy wstrząśnięty atakiem na rafinerie Aramco

Dramatyczny tydzień na rynku ropy spowodował, że kontrakty terminowe na ropę Brent odnotowały rekordowy wzrost, a następnie poszły w dół w związku z dalszymi obawami o wzrost gospodarczy i popyt. Złoto zyskało na wartości, jednak znajduje się w najwęższym przedziale od dwóch miesięcy pomimo podwyższonego ryzyka geopolitycznego, drugiego cięcia amerykańskich stóp procentowych w bieżącym cyklu oraz deprecjacji dolara. Uwagę inwestorów przyciągnęły rozmowy na niższym szczeblu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami dotyczące handlu; rynek po cichu liczy na przełom, kiedy w przyszłym miesiącu rozpoczną się negocjacje na wyższym szczeblu.

Trwająca od roku wojna handlowa została uznana przez OECD za główną przyczynę kolejnego obniżenia prognozy dla światowego wzrostu gospodarczego na lata 2019-2020. Według OECD tempo globalnego wzrostu dąży do poziomów odnotowanych ostatnio w okresie światowego kryzysu finansowego, a polityka protekcjonizmu coraz bardziej negatywnie wpływa na zaufanie rynku i inwestycje. Ceny metali przemysłowych poszły w dół, jednak nie osiągnęły minimum po tym jak Chiny, największy konsument metali na świecie, obniżyły koszty zaciągania kredytów, aby złagodzić obawy związane z płynnością.

Pomimo kolejnego ostrzeżenia OECD dotyczącego wzrostu, indeks towarowy Bloomberg, bazujący na koszyku kluczowych surowców podzielonych w równych proporcjach na energię, metale i produkty rolne, po raz pierwszy od czterech tygodni poszedł w górę. Obawy o sytuację geopolityczną wywindowały ceny ropy naftowej i złota, równoważąc tym samym straty wśród metali przemysłowych i niektórych kontraktów terminowych na produkty rolne. Trwa zapoczątkowana we wrześniu hossa na rynku kakao, do której przyczyniły się wzmianki o spadku podaży tego produktu z Wybrzeża Kości Słoniowej i Ghany. W wyniku rozprzestrzeniania się wirusa nabrzmienia pędów kakaowca (ang. cacao swollen shoot virus, CSSV) Ghana zmuszona została do ograniczenia swojej produkcji, a rynek obawia się, że wirus zaatakuje również uprawy na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Mimo iż najprawdopodobniej sytuacja ta jest tymczasowa, w zeszłym tygodniu na rynku ropy naftowej wahadło przechyliło się dramatycznie z powrotem w kierunku wyższych cen po tym, jak ataki na największe na świecie zakłady przetwórstwa ropy naftowej w miejscowościach Churajs i Bukajk w Arabii Saudyjskiej spowodowały chwilowy spadek światowej podaży tego surowca o 5%. Przez kilka następnych dni panująca na rynku niepewność powodowała istotne wahania cen, dopóki saudyjskie władze nie uspokoiły inwestorów oświadczeniem, że dostawy zostaną wznowione wcześniej, niż zakładano.

Po opublikowanych ostrzeżeniach dotyczących ryzyka nadpodaży ze względu na słaby wzrost popytu, skok cen był bolesny, jednak jego skutki mogłyby być znacznie gorsze, biorąc pod uwagę ilość ropy w zaatakowanych rafineriach.

Połączenie wzrostu cen ropy i spowolnienia gospodarczego prowadzącego do spadku popytu jest bardzo niekorzystne. Najprawdopodobniej dlatego właśnie hossa na rynku ropy tak szybko straciła impet. Zagrożenie podaży w efekcie eskalacji sytuacji geopolitycznej oraz wyraźnego osłabienia pozycji Arabii Saudyjskiej w kontekście ochrony własnych zasobów powinno zapewnić cenom wsparcie w nadchodzących tygodniach. Ryzyko spadku podaży wykluczono, gdy Arabia Saudyjska sięgnęła do swoich krajowych zapasów wynoszących 180 mln baryłek (źródło: baza danych JODI), aby wyrównać ewentualne niedobory produkcji.

Jednak premia za ryzyko geopolityczne, w przypadku ropy Brent przekraczająca 60 USD/b, najprawdopodobniej nie zniknie tak szybko. Iran, oskarżany o przeprowadzenie ataków na rafinerie, może ostatecznie zostać przyparty do muru, ponieważ presja na podwyższenie sankcji może uniemożliwić mu sprzedaż ropy.

W związku z tym podejrzewamy, że utrzymujący się od trzech miesięcy przedział dla ropy Brent w okolicach 60 USD/b przesuwa się obecnie w kierunku 65 USD/b.

Złoto zdołało utrzymać się w najwęższym przedziale od ośmiu tygodni. Mimo iż za mocne otwarcie tygodnia odpowiadał atak na saudyjski koncern Aramco, cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych spowodowały spadek o 28 USD z poziomu maksimum do poziomu minimum. Traderzy w reakcji na informację o obniżce stóp szybko pozbyli się swoich pozycji, gdy tylko stało się jasne, że cięcie stanowiło agresywny ruch, biorąc pod uwagę niechęć członków FOMC do konsekwentnego, stopniowego obniżania stóp procentowych.

W ujęciu ogólnym, głównym wnioskiem dotyczącym ubiegłego tygodnia jest fakt, iż wsparcie na poziomie 1 485 USD/oz trzyma się mocno, a potencjał wzrostu ograniczony jest obecnie do poziomu nieco powyżej 1 510 USD/oz. Po trwającej od miesiąca korekcie wydaje się, że inwestorzy bardziej obawiają się przeoczenia możliwego wzrostu cen, niż dalszej korekty o kilka punktów procentowych.

Pomimo niechęci FOMC do wyraźnego zobowiązania się do wznowienia luzowania ilościowego, naszym zdaniem sytuacja, w której prezes Powell zostanie zmuszony do istotnego złagodzenia polityki, to zaledwie kwestia czasu. Mechanizm udzielania pożyczek krótkoterminowych w ubiegłym tygodniu znalazł się pod znaczną presją po tym, jak Rezerwa Federalna po raz pierwszy od dziesięciu lat została zmuszona do przeprowadzenia interwencji w postaci zastrzyków płynności.

Trwająca od czerwca do sierpnia hossa na rynku złota napędzana była załamaniem rentowności światowych obligacji. Od tego czasu jednak rentowności dziesięcioletnich obligacji odbiły się od minimum na poziomie 1,43% do obecnego poziomu 1,78%. Pomimo zaniku tego wsparcia obserwujemy obecnie wzrost ryzyka geopolitycznego, podczas gdy dolar wykazuje oznaki potencjalnego osiągnięcia wartości szczytowej.

Podtrzymujemy pozytywną prognozę dla złota w przekonaniu, że największy spadek światowego wzrostu gospodarczego jest dopiero przed nami. Amerykańska Rezerwa Federalna najprawdopodobniej w dalszym ciągu będzie obniżać stopy procentowe, natomiast wojna handlowa na linii Waszyngton – Pekin podwyższa ryzyko recesji. Przewiduje się, że rentowności nominalne i realne pozostaną niskie, a w niektórych przypadkach wręcz ujemne, co eliminuje koszt alternatywny związany z utrzymywaniem aktywów, które nie generują zysku w postaci kuponu czy odsetek.

Można się również spodziewać kontynuacji skupu aktywów przez banki centralne w celu dywersyfikacji, a w niektórych przypadkach – zmniejszenia zależności od dolara (tzw. dedolaryzacja). Wreszcie, jak już wspomnieliśmy, umocnienie dolara może się zbliżać ku końcowi ze względu na ryzyko działań ze strony Stanów Zjednoczonych w celu deprecjacji waluty. 

Jednak w perspektywie krótkoterminowej, przy założeniu, że w przyszłym miesiącu uda się osiągnąć porozumienie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, potencjał wzrostu może być ograniczony, a ryzyko głębszej korekty może się utrzymać. Spadek poniżej wspomnianego wsparcia na poziomie 1 485 USD/oz może zapoczątkować głębszą korektę w kierunku 1 450 USD/oz.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Rynki towarowe: Transakcje kupna z Chin zwiększają nadzieje sektora rolnego

Indeks towarowy Bloomberg przez trzeci tydzień z rzędu odnotowuje wzrost; w okresie tym na prowadzenie wychodziły kolejno wszystkie trzy sektory. Pod koniec sierpnia liderem były metale szlachetne, których ceny poszły w górę w reakcji na spadek rentowności obligacji i mniejszy apetyt na ryzyko. Odwilż w chińsko-amerykańskich relacjach handlowych przyczyniła się do wzrostu cen ropy naftowej i miedzi HG; wreszcie, po trwającej długie tygodnie sprzedaży, w ubiegłym tygodniu pierwszą pozycję zdobył sektor rolny.

Zboża znalazły wsparcie po tym, jak raport rządowy obniżył przewidywany poziom produkcji w odniesieniu do nadchodzących zbiorów, a także po ożywieniu wśród chińskich nabywców soi. Metale szlachetne w dalszym ciągu się konsolidowały, a złoto uzyskało wsparcie pomimo ostatniego wzrostu amerykańskich dziesięcioletnich bonów skarbowych o 35 punktów bazowych do najwyższego od pięciu tygodni poziomu 1,8%. Metale przemysłowe utrzymały nabywców dzięki optymizmowi wywołanemu oznakami deeskalacji napięć handlowych. Tymczasem na rynkach ropy szybko zniwelowano ostatnie zyski: na posiedzeniu w Abu Zabi OPEC i Rosja próbowały ustalić reakcję na obecne spowolnienie popytu, w efekcie którego Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) wydała ostrzeżenie przed możliwą nadpodażą w 2020 r. 

W oczekiwaniu na przewidywaną obniżkę amerykańskich stóp procentowych na posiedzeniu FOMC w najbliższym czasie, EBC umożliwił inwestorom przetestowanie bieżących tematów i założeń rynkowych. Jednak po ogłoszeniu szeregu działań na rzecz pobudzenia aktywności gospodarczej okazało się, że reakcja rynku była mocno zaskakująca. Euro poszło ostro w górę, a rentowności obligacji podskoczyły po informacji, że najważniejsze kraje strefy euro – Niemcy, Francja i Holandia – sprzeciwiły się wznowieniu luzowania ilościowego. Naszym zdaniem EBC doszedł do ściany w kontekście możliwych działań, co zwiększa prawdopodobieństwo wzrostu znaczenia polityki fiskalnej.

Przed rozmowami w sprawie handlu na linii Pekin – Waszyngton na początku października oba kraje poczyniły kroki na rzecz poprawy swoich wzajemnych relacji, co zwiększyło nadzieje rynku na ewentualny przełom. Przez ostatnie 18 miesięcy amerykańskie produkty rolne mocno ucierpiały w wyniku napięć handlowych, jednak w ubiegłym tygodniu Chiny pojawiły się na rynku, aby nabyć amerykańską soję, bawełnę i wieprzowinę. Nastąpiło to w momencie, gdy fundusze hedgingowe miały krótkie pozycje netto we wszystkim z wyjątkiem kilku kluczowych rynków kontraktów terminowych na produkty rolne.

Przed posiedzeniem Wspólnego Ministerialnego Komitetu Monitorującego OPEC+ w Abu Zabi wzrosły nadzieje, że organizacja ta podejmie dalsze działania na rzecz wsparcia ceny ropy. Arabia Saudyjska, dla której cena na poziomie 80 USD/b jest niezbędna do zbilansowania budżetu, na stanowisko ministra energii powołała naftowego weterana, księcia Abdulaziza bin Salmana (ABS). Pomimo obietnic obniżenia produkcji do uzgodnionych poziomów docelowych przez Irak, Nigerię i Rosję, rynek ponownie poszedł w dół. Spowodowane to było uwagami wszystkich trzech kluczowych organizacji prognostycznych, którzy w comiesięcznych raportach wyrazili obawy o dalszy spadek światowego popytu. W efekcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) wydała ostrzeżenie przed możliwą nadpodażą w 2020 r.

Próby wybicia ropy Brent i WTI nie trwały nawet tygodnia: obie ceny powróciły do odpowiednich przedziałów w okolice 60 USD/b i 55 USD/b. Podejrzewamy, że w dalszym ciągu odbywać się będą nerwowe transakcje w granicach przedziału, a ewentualna awersja do ryzyka na skutek porażki rozmów w sprawie handlu lub pogorszenia danych ekonomicznych utrzyma rynek w defensywie.

Wysoka korelacja ceny złota do zmian rentowności amerykańskich obligacji spowodowała pierwsze istotne utrudnienie dla rozpoczętej w czerwcu hossy, kiedy nastąpił gwałtowny spadek rentowności. Mimo iż istnieje ryzyko krótkoterminowej korekty do poziomu 1 450 USD/oz lub w najgorszym przypadku 1 380 USD/oz, podtrzymujemy optymistyczną prognozę dla złota. Obecne problemy, choć bolesne, są jednak naszym zdaniem konieczne do ożywienia hossy, która przeszła w rutynę.

Wcześniejsze hossy na rynku złota, przede wszystkim hossa z lat 2000-2010, obfitowały w agresywne korekty, które pomimo zdecydowanych zysków w ciągu tej dekady bardzo utrudniły warunki na rynku dla krótkoterminowych traderów taktycznych. Nasza optymistyczna prognoza dla złota i metali szlachetnych jako takich opiera się na następujących przesłankach:

– Amerykańska Rezerwa Federalna najprawdopodobniej obniży stopy procentowe
– Chińsko-amerykańska wojna handlowa zwiększa ryzyko recesji
– Przewiduje się, że rentowności nominalne i realne pozostaną niskie, a w niektórych przypadkach wręcz ujemne. Eliminuje to koszt alternatywny związany z utrzymywaniem aktywów, które nie generują zysku w postaci kuponu czy odsetek
– Kontynuacja skupu aktywów przez banki centralne w celu dywersyfikacji, a w niektórych przypadkach – zmniejszenia zależności od dolara (tzw. dedolaryzacja)
– Umocnienie dolara może się zbliżać ku końcowi ze względu na ryzyko działań ze strony Stanów Zjednoczonych w celu deprecjacji waluty

Na wykresie poniżej przedstawiono ryzyko zniesienia z powrotem w kierunku 1 450 USD/oz, poziomu, który odzwierciedla zaledwie słabą korektę w ramach mocnego trendu zwyżkowego. Aby prognoza techniczna stała się negatywna, konieczny byłby mało prawdopodobny spadek poniżej 1 380 USD/oz, wieloletniego obszaru oporu, a obecnie wsparcia.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Chwila oddechu dla złota

Na światowych rynkach finansowych nadal panuje kruchy apetyt na ryzyko po zapowiedzi w ubiegłym tygodniu, że chińscy i amerykańscy negocjatorzy porozumienia w sprawie handlu spotkają się ponownie na początku października. Mimo iż oznacza to stan zawieszenia do czasu zakończenia Złotego Tygodnia w Chinach, podtrzymujemy pogląd, że na drodze do porozumienia piętrzą się liczne przeszkody. W związku z tym jest prawdopodobne, że wrzesień okaże się spokojny i napięcia nasilą się ponownie dopiero 1 października wraz z podwyżką amerykańskich taryf celnych, a oba kraje będą w dalszym ciągu mozolnie negocjować dzielącą ich kwestię 20% warunków porozumienia.

Wysoka korelacja ceny złota do zmian rentowności amerykańskich obligacji spowodowała pierwsze istotne utrudnienie dla hossy rozpoczętej w czerwcu, kiedy nastąpił gwałtowny spadek rentowności. Mimo iż istnieje ryzyko krótkoterminowej korekty do poziomu 1 450 USD/oz lub w najgorszym przypadku 1 380 USD/oz, podtrzymujemy optymistyczną prognozę dla złota. Obecne problemy, choć bolesne, są jednak naszym zdaniem konieczne do ożywienia hossy, która przeszła w rutynę.

Wcześniejsze hossy na rynku złota, przede wszystkim hossa z lat 2000-2010, obfitowały w agresywne korekty, które pomimo zdecydowanych zysków w ciągu tej dekady bardzo utrudniły warunki na rynku dla krótkoterminowych traderów taktycznych.

Nasza optymistyczna prognoza dla złota i metali szlachetnych jako takich opiera się na następujących przesłankach:

1) Amerykańska Rezerwa Federalna najprawdopodobniej obniży stopy procentowe w okolice zera
2)  Chińsko-amerykańska wojna handlowa zwiększa ryzyko recesji
3) Przewiduje się, że rentowności nominalne i realne pozostaną niskie, a w niektórych przypadkach wręcz ujemne. Eliminuje to koszt alternatywny związany z utrzymywaniem aktywów, które nie generują zysku w postaci kuponu czy odsetek
4) Kontynuacja skupu aktywów przez banki centralne w celu dywersyfikacji, a w niektórych przypadkach – zmniejszenia zależności od dolara (tzw. dedolaryzacja)
5) Kupowanie opartych na złocie funduszy notowanych na giełdzie zmniejsza dostępność tego metalu na rynku fizycznym. Ogólny wolumen złota w posiadaniu ETF w ujęciu rok do dnia wzrósł o 8,2 mln uncji. Jest to jednak nadal znacznie poniżej wzrostu o 14,7 mln uncji odnotowanego w 2016 r.
6) Umocnienie dolara może się zbliżać ku końcowi ze względu na ryzyko działań ze strony Stanów Zjednoczonych w celu deprecjacji waluty

Na wykresie poniżej przedstawiono ryzyko zniesienia z powrotem w kierunku 1 450 USD/oz, poziomu, który odzwierciedla zaledwie słabą korektę w ramach mocnego trendu zwyżkowego. Aby prognoza techniczna stała się negatywna, konieczny byłby mało prawdopodobny spadek poniżej 1 380 USD/oz, wieloletniego obszaru oporu, a obecnie wsparcia.

Zmiany rentowności amerykańskich obligacji, w szczególności skorygowanych o inflację, to obecnie jedno z głównych źródeł inspiracji dla traderów na rynku złota. Realna rentowność dziesięcioletnich obligacji spadła ostatnio poniżej zera, jednak w ubiegłym tygodniu ponownie przyjęła wartości dodatnie. Kluczem do dalszej hossy są presje recesyjne połączone z możliwością przyszłej inflacji, kiedy to rządy, wydając pieniądze, których nie posiadają, przejmą stery w efekcie zakończonych niepowodzeniem działań banków centralnych.

Globalny wolumen obligacji o ujemnej rentowności to jeden z głównych powodów, dla których inwestorzy na całym świecie stali się bardziej skłonni do rozszerzania swoich zwykłych portfeli akcji i obligacji o aktywa alternatywne. Wolumen ten osiągnął wartość szczytową 29 sierpnia (17 bln USD), a obecnie spadł do 15,3 bln USD, przede wszystkim w wyniku korekty obligacji europejskich.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Rynki towarowe w oczekiwaniu na decyzje

Surowce zyskują na wartości przez drugi tydzień z rzędu; energia i metale przemysłowe znalazły nabywców, zatrzymała się natomiast trwająca od tygodnia hossa metali szlachetnych. Ubiegły tydzień i wrzesień rozpoczęły się wycenianiem przez rynek podwyżki zarówno amerykańskich, jak i chińskich taryf celnych z 1 września. W efekcie we wtorek na rynkach zapanował szczytowy pesymizm, a dolar na moment wybił się w górę, podczas gdy metale zaliczane do bezpiecznych inwestycji, przede wszystkim srebro i platyna, mocno zyskały na wartości.

Uspokojenie sytuacji w Hongkongu, mniejsze ryzyko twardego Brexitu i informacja, że Stany Zjednoczone i Chiny doszły do porozumienia w sprawie wznowienia rozmów na początku października przyczyniły się do hossy napędzanej apetytem na ryzyko. Ceny akcji i rentowności obligacji spółek amerykańskich poszły w górę, usuwając grunt pod nogami metali szlachetnych. Złoto odnotowało największy spadek w ujęciu dziennym od wyboru Donalda Trumpa na prezydenta w listopadzie 2016 r., natomiast srebro i platyna, które ostatnio osiągały spektakularne wyniki, gwałtownie poszły w dół po dotarciu w okolice odpowiednio 20 USD/oz i 1 000 USD/oz.

Produkty rolne traciły na wartości przez czwarty tydzień z rzędu ze względu na fakt, iż nadchodzące żniwa w Stanach Zjednoczonych powodowały wzrost zapasów na rynku, na którym już panowała nadpodaż. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa podwyższyła prognozę dotyczącą światowej produkcji zbóż w sezonie 2019-2020, obejmującym zbiory na Półkuli Południowej na początku 2020 r. Informacja ta jest szczególnie negatywna dla amerykańskich farmerów, próbujących sprzedać swoje plony za granicę w kontekście chińskich taryf celnych i mocnego dolara, które odstraszają nabywców od rynku północnoamerykańskiego na rzecz Ameryki Południowej i Europy.

Złoto odnotowało największy spadek w ujęciu dziennym od wyboru Donalda Trumpa na prezydenta 11 listopada 2016 r. Osłabienie nastąpiło po trzech nieudanych próbach wybicia się powyżej 1 550 USD/oz. Realizacja zysków doprowadziła do istnego pogromu, a ceny akcji i rentowności obligacji spółek amerykańskich poszły w górę. Wcześniejsze hossy na rynku złota, przede wszystkim hossa z lat 2000-2010, obfitowały w agresywne korekty, które pomimo zdecydowanych zysków w ciągu tej dekady bardzo utrudniły warunki na rynku dla krótkoterminowych traderów technicznych.

Mimo iż dla nowych kupujących było to bolesne doświadczenie, naszym zdaniem taka korekta zwiększyłaby potencjał wzrostu. Nie zniknęły powody, dla których złoto i inne metale od początku czerwca zyskiwały na wartości. Obligacje warte bilion dolarów mają ujemną rentowność, światowa gospodarka nadal hamuje, a zarówno posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego 12 września, jak i amerykańskiej Rezerwy Federalnej 18 września zapowiada dodatkowe bodźce w postaci cięć stóp i powrotu do luzowania ilościowego.

Mimo iż do czasu rozmów chińsko-amerykańskich na początku października dalsze zaostrzenie sytuacji na froncie handlowym wydaje się mało prawdopodobne, nadal uważamy, że droga do porozumienia będzie bardzo długa i skomplikowana. Chinom zależy na uspokojeniu nastrojów na Złoty Tydzień i siedemdziesiątą rocznicę ustanowienia ChRL 1 października. Dalszy obrót spraw stanowi niewiadomą, w szczególności biorąc pod uwagę konieczność osiągnięcia kompromisu, czyli czegoś, na co żadna ze stron konfliktu dotychczas nie wykazywała najmniejszej chęci.

Z perspektywy technicznej spadek do 1 450 USD/oz zostanie uznany za słabą korektę w ramach mocnego trendu zwyżkowego. Jedynie spadek poniżej 1 380 /oz, który to poziom pokrywa się z pułapem dominującym przez niemal pięć lat aż do początku czerwca tego roku, mógłby spowodować zmianę prognozy na neutralną.

Podtrzymujemy optymistyczną prognozę dla złota, przy czym w perspektywie krótkoterminowej istotne będą dane ekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych oraz posiedzenia banków centralnych, zanim inwestorzy ponownie skupią się na kwestiach handlowych w październiku.

Miedź HG spadła do najniższego poziomu od 28 miesięcy po podwyżce taryf celnych 1 września i aprecjacji dolara, po czym cena ponownie poszła w górę do poziomu oporu (2,65 USD/lb). Ożywienie po – jak się okazało – fałszywym wybiciu spowodowane było pokrywaniem krótkich pozycji przez fundusze reagujące na doniesienia o wznowieniu rozmów handlowych. Potencjał wzrostu, poza dodatkowym pokrywaniem krótkich pozycji na tym etapie, pozostaje jednak ograniczony ze względu na obawy dotyczące wzrostu gospodarczego i popytu.

Podobnie do miedzi zareagowała ropa naftowa – po początkowym osłabieniu nastąpił mocny wzrost. Mimo iż prognozy techniczne wykazują oznaki poprawy, zarówno ropa WTI, jak i ropa Brent nadal mają trudności z oddaleniem się od poziomów odpowiednio 55 USD/b i 60 USD/b. Różnica pomiędzy cenami kontraktów z pierwszego miesiąca i odroczonych nadal wykazuje deport, co zwykle oznacza, że cena wspiera wąski rynek. Jednak pomimo wsparcia w postaci aktualnego popytu i podaży rynek obawia się ryzyka związanego z przyszłymi wydarzeniami. Przede wszystkim zagrożony jest wzrost popytu w sytuacji, gdyby spowolnienie gospodarcze przekształciło się w recesję.

Wzrost produkcji spoza OPEC od Stanów Zjednoczonych po Brazylię i Norwegię wydaje się wskazywać, że w 2020 r. na rynku zapanuje nadpodaż. W zależności od wzrostu popytu może to zmusić producentów z grupy OPEC+ do bezterminowego przedłużenia ograniczeń produkcji. Według wyników badań produkcji ropy opracowanych przez agencje Reuters i Bloomberg, w ubiegłym miesiącu OPEC po raz pierwszy od listopada zwiększyła produkcję.

Pomimo tych trudności, ropa naftowa, wspierana przez kolejny spadek zapasów w Stanach Zjednoczonych, odnotowała największy wzrost w ujęciu tygodniowym od lipca. Chociaż długoterminowa prognoza fundamentalna jest nadal niekorzystna, krótkoterminowa prognoza techniczna sygnalizuje poprawę, a kolejnym poziomem docelowym ropy Brent może być 65 USD/b.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Przegląd makro: Brexit – niekończąca się opowieść

Z uwagi na fakt, iż od ponad 30 lat prowadzę publiczne wystąpienia, z góry jestem w stanie przewidzieć większość pytań zadawanych przez międzynarodową społeczność inwestorów. Standardem jest zawsze pytanie o przyszłość złota. Jednak od 2016 r. klasyczny zestaw pytań rozszerzył się o dwa nowe, mianowicie: „Jaka jest Pańska opinia na temat kryptowalut?” i „Co z Brexitem?”.

Konsekwentnie odpowiadałem: cena złota co do zasady pójdzie w górę, kryptowaluty ostatecznie zostaną zaakceptowane przez rządy, aby utrzymać władzę nad podażą pieniądza i zwiększoną kontrolę nad wpływami podatkowymi. Najważniejszą kwestią jednak jest Brexit. Uważam, że Brexit nigdy nie nastąpi, okaże się zaledwie niekończącą się opowieścią, a na horyzoncie pojawiać się będą kolejne przedłużenia terminu wyjścia z Unii.

Przez cały ten czas tak właśnie brzmiała moje konsekwentna i nieco rozczarowująca odpowiedź; wczoraj brytyjski parlament ponownie przejął pałeczkę, rozpoczynając „bunt” przeciwko premierowi Johnsonowi i jego próbie zagwarantowania, że Wielka Brytania wyjdzie z Unii bez porozumienia. Jak brzmi dziś moja odpowiedź na pytanie o Brexit? Jak wyżej! Z pewnością sytuacja ta wywoła znaczny szum medialny, jednak nie doprowadzi do żadnych decyzji poza przerzucaniem odpowiedzialności na rzecz kolejnego przedłużenia terminu – „rezultatu”, który jeszcze bardziej osłabi brytyjską gospodarkę, a być może wręcz spowoduje, że Zjednoczone Królestwo w IV kwartale 2019 r. i z początkiem 2020 r. znajdzie się na krawędzi recesji.

Nic się nie zmieni, ponieważ podział w kwestii Brexitu przebiega nie tylko przez środek głównych partii politycznych, ale także przez środek grup wiekowych, dochodowych, dzielących tę samą tożsamość, a nawet uczucia, a także przez środek brytyjskich okręgów wyborczych. Oznacza to, że nie istnieje decyzja, która zadowoliłaby obie strony, przez co podjęcie jakiejkolwiek decyzji czy obranie jakiegokolwiek kierunku jest niemożliwe. Z braku rozwiązania wskazuje to na prawdopodobieństwo rozpisania nowych wyborów parlamentarnych. Wybory te stanowiłyby olbrzymie zagrożenie dla konserwatystów, jednak być może największe ryzyko wiązałoby się z faktem, iż wybory nie przybliżyłyby Wielkiej Brytanii do jakiegokolwiek rozstrzygnięcia w sprawie Brexitu.

 Tymczasem i tak już zły stan brytyjskiej gospodarki jeszcze bardziej się pogarsza – ale chwileczkę! Konsumenci radzą sobie świetnie! Owszem – na razie tak, jednak z dużym prawdopodobieństwem wiąże się to z gromadzeniem zapasów i przyspieszaniem wydatków przed terminem twardego Brexitu.

W Saxo Banku nie jesteśmy zwolennikami sztywnych zasad ani przekonań – z jednym wyjątkiem. Jesteśmy przekonani, że zmiana kredytów netto – impuls kredytowy – jest motorem przyszłej aktywności gospodarczej działającym ze zmiennym opóźnieniem. W istocie impuls kredytowy jest punktem centralnym naszych analiz, na których opieramy długoterminowe opinie w sprawie sytuacji makroekonomicznej w nadchodzących dwóch-czterech kwartałach. W przypadku gospodarki Wielkiej Brytanii impuls kredytowy nie wróży dobrze.

Brytyjska gospodarka odnotowuje SIÓDMY kwartał z rzędu spadku napływu nowych kredytów.

Impuls kredytowy wyprzedza gospodarkę o dziewięć – dwanaście miesięcy, a zatem przynajmniej w odniesieniu do przyszłego roku nie można mówić o pozytywnym impulsie kredytowym dla Wysp Brytyjskich! Oznacza to, że w grę wchodzi wykorzystanie tylko jednego narzędzia: dalszej dewaluacji funta szterlinga względem dolara amerykańskiego i euro. Moje podróże i rozmowy z inwestorami w Wielkiej Brytanii sugerują, że krótka pozycja w funcie cieszy się najmniejszą popularnością na wszystkich rynkach. Wszyscy pozycjonują się na ewentualność „wielkiego powrotu funta po finalizacji Brexitu”, jednak tak beztroskie podejście wiąże się z ryzykiem, że Brexit to niekończąca się opowieść ignorująca główne czynniki kształtujące kursy walutowe: przepływy kapitału, kredyty netto i bezpieczeństwo.

Od IV kwartału ubiegłego roku nasze inwestycje w GBP były ostrożne i podtrzymujemy ten pogląd przy minimalnej wartości docelowej na poziomie 1,1000, a jeżeli Fed lub administracja Trumpa nie rozwiążą wkrótce problemów z finansowaniem USD, para GBP/USD może wręcz osiągnąć parytet. Wielka Brytania nie jest już bezpieczną przystanią: zmiana przepisów podatkowych, Brexit, a obecnie także możliwość nowego rządu Corbyna w stylu dwudziestowiecznych socjalistów, odstraszą kapitał od nawet hipotetycznego rozważania inwestycji w Zjednoczonym Królestwie – być może nawet na okres jednego pokolenia.

W ostatni weekend Financial Times opublikował obszerny artykuł poświęcony ewentualnym konsekwencjom rządu Corbyna: Jeremy Corbyn planuje określenie nowych zasad rządzących brytyjską gospodarką – oto kilka myśli z tego tekstu:

– „Musimy zrobić to, co Thatcher, tylko na odwrót” – twierdzi Jon Lansman, założyciel ugrupowania Momentum („Impet”) popierającego Corbyna. „Musimy podjąć decydujące kroki, aby doprowadzić do istotnej redystrybucji i zbudować liczny elektorat popierający kontynuację rządów Partii Pracy.”

– Kluczowe jest tu słowo „redystrybucja”. Redystrybucja dochodów, aktywów, własności i władzy. Misja polega na przesunięciu władzy z kapitału na siłę roboczą, odebranie kontroli akcjonariuszom, właścicielom i innym udziałowcom i przekazanie jej robotnikom, konsumentom i najemcom. „Musimy na nowo określić zasady rządzące naszą gospodarką” – utrzymuje McDonnell. „Nadchodzą zmiany.”

– ….nacjonalizacja kolei, wodociągów, poczty i elektrowni; znacznie wyższe podatki dla bogatych; przymusowy transfer 10% akcji każdego dużego przedsiębiorstwa na rzecz robotników; gruntowna reforma dotycząca praw lokatorów i olbrzymie pożyczki na finansowanie inwestycji publicznych. 

Nie stawiamy prognozy, czy w październiku lub później nie nastąpią nowe wybory parlamentarne, czy termin Brexitu nie zostanie ponownie przedłużony, ani kto wygra, dostrzegamy jednak znaczne przesunięcie środowiska politycznego w lewo, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Europie czy w Stanach Zjednoczonych.

Jeżeli Wielka Brytania podejmie błędną decyzję i zostanie na lodzie, odpływ kapitału spowoduje, że Zjednoczone Królestwo zacznie się zachowywać jak waluty rynków wschodzących. Nie trzeba wierzyć mi na słowo – ostatnia zmienność funta była wyższa niż w przypadku reala brazylijskiego czy nawet peso meksykańskiego lub kolumbijskiego.

Steen Jakobsen, Główny Ekonomista i CIO Saxo Banku

Siła złota rozprzestrzenia się na srebro i platynę

W sierpniu indeks towarowy Bloomberg, bazujący na koszyku kluczowych surowców podzielonych w równych proporcjach na energię, metale i produkty rolne, przez drugi miesiąc z rzędu odnotowywał spadek. Stanowiło to reakcję na obawy dotyczące prognozowanego światowego wzrostu gospodarczego, a wraz z nim – popytu na kluczowe surowce. Napięcia związane z handlem pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami utrzymywały się, przez co warunki inwestycyjne uległy pogorszeniu. Nie dotyczyło to wyłącznie surowców, ale także obligacji i akcji, ponieważ rynek starał się na bieżąco śledzić doniesienia zarówno z Waszyngtonu, jak i z Pekinu.

Ropa naftowa straciła na wartości pomimo ograniczenia produkcji przez OPEC; obawy o przyszły popyt przyćmiły mocny sezonowy popyt. Sytuacja na rynku metali przemysłowych była zróżnicowana: zdecydowany wzrost ceny niklu zrównoważyły straty pozostałych metali, przede wszystkim cynku. Ruda żelaza odnotowała jeden z najgorszych miesięcy w historii, tracąc na wartości jedną czwartą po ustaniu zakłóceń podaży w Brazylii i Australii przy równoczesnych oznakach ochłodzenia popytu ze strony chińskich hut.

Uwaga inwestorów skupiła się jednak ponownie na metalach szlachetnych i metalach z grupy platynowców. Po osiągnięciu sześcioletniego maksimum na poziomie 1 555 USD/oz, cena złota zatrzymała się, podczas gdy inwestorzy szukali wartości względnej na rynkach srebra i platyny. Do sierpnia dyskonto obu tych metali wobec złota w ujęciu względnym osiągnęło historyczne poziomy. 

Ciężar sprzedaży najbardziej odczuł sektor rolny, zmagający się ze skutkami taryf celnych i nadmiernej podaży. Ceny amerykańskiej wieprzowiny gwałtownie spadły, ponieważ intensywniejsza produkcja nie została zrównoważona przewidywanym wzrostem sprzedaży zagranicznej, w szczególności do Chin, gdzie ceny ostro poszły w górę po spadku podaży krajowej wieprzowiny na skutek afrykańskiego pomoru świń.  Na rynku kukurydzy nastąpiła przecena i po mocnych wahaniach cena powróciła do minimum z maja, a następnie odbiła się po informacji, że Donald Trump pod presją rozzłoszczonych farmerów podwyższy kwoty biopaliw z roślin zbożowych. Poza doniesieniami dotyczącymi biopaliw kolejnym ważnym wydarzeniem dla amerykańskiego rynku zbożowego będzie nadchodzący okres żniw. Od 9 września amerykański Departament Rolnictwa zacznie publikację cotygodniowych raportów z postępu zbiorów.

Imponująca hossa złota, zapoczątkowana załamaniem rentowności światowych obligacji na początku czerwca, pozostawiła w tyle inne metale o słabszych fundamentach. Jednak po osiągnięciu sześcioletniego maksimum i po tym, jak spekulacyjne długie pozycje odnotowały rekordowe poziomy, w ostatnich tygodniach inwestorzy zaczęli szukać względnej wartości wśród pozostałych metali, takich jak srebro czy platyna.

W efekcie rozszerzenia popytu na bezpieczne inwestycje platyna odnotowała największy wzrost w ujęciu tygodniowym od 2015 r., a jej dyskonto względem złota spadło o 80 USD do poziomu 600 USD. Relacja złota do srebra mierząca wartość jednej uncji złota uncjami srebra spadła do 83 punktów po niedawnym wzroście do najwyższego poziomu od kilkudziesięciu lat, tj. powyżej 93 punktów.

Podtrzymujemy prognozę wzrostową dla metali szlachetnych ze względu na niezbędne wsparcie zapewniane przez prognozowany światowy wzrost gospodarczy, kierunek krótko- i długoterminowych stóp procentowych oraz przedłużającą się wojnę handlową pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. W perspektywie krótkoterminowej problemem może być kolejny wzrost kursu dolara amerykańskiego, jednak dopóki cena złota utrzymuje się powyżej 1 490 USD/oz, nie należy się spodziewać większego apetytu na korektę długich pozycji.

Ropa Brent tkwi w coraz węższym przedziale w miarę, jak prognozy przyszłego popytu przysłania coraz większa niepewność. Przy wsparciu cięć produkcji OPEC i spadku zapasów ropy amerykańskiej rynek zdołał się ustabilizować, mimo iż Chiny zapowiedziały nałożenie pięcioprocentowej taryfy celnej na import ropy ze Stanów Zjednoczonych z dniem 1 września.

Przez cały sierpień ropa Brent kilkakrotnie podejmowała próby umocnienia, jednak za każdym razem natrafiała na opór w okolicach 61,50 USD/b. Wraz z trendem spadkowym z kwietnia to właśnie ten obszar musi zostać przebity, aby umożliwić pokrywanie krótkich pozycji i wykorzystujące impet transakcje kupna. Jednak mimo iż prognoza techniczna uległa poprawie, nadal dostrzegamy problemy na horyzoncie ze względu na ryzyko recesji sygnalizowane załamaniem rentowności światowych obligacji i odwróceniem amerykańskiej krzywej dochodowości.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank