Nadchodzi okres wyborczy, jakiego za naszych czasów jeszcze nie było – Prognozy Saxo Banku na IV kwartał

Obawiamy się, że wybory w Stanach Zjednoczonych stanowią największe ryzyko polityczne od kilkudziesięciu lat, ponieważ poza końcówką cyklu koniunkturalnego mamy również do czynienia z nierównościami, niepokojem społecznym i szaleństwem na rynku wywołanym reakcją polityczną na obecny głęboki kryzys gospodarczy: zerowymi stopami procentowymi i niekończącym się wsparciem ze strony rządu i banku centralnego. Szeroko zakrojona sieć zabezpieczeń, obejmująca gwarancje popytu i miejsc pracy w świecie kapitalizmu państwowego oznacza, że rynki i wolność osobista są obecnie zagrożone bardziej, niż kiedykolwiek.

W przyrodzie pandemia lub kryzys ekologiczny doprowadziłyby do procesu adaptacji. Jednak w systemach stworzonych przez człowieka zapewniamy wszelkiego rodzaju sztuczne bodźce w daremnej próbie udawania, że możliwe jest utrzymanie status quo. Brutalnie uwydatniło się to w postaci kandydatów na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych: dwóch bardzo starych mężczyzn pozbawionych jakiejkolwiek wizji przyszłości.

Ponieważ grupa kapitałowa Saxo Bank jest bardziej praktyczna, przewidujemy trzy wyraźne scenariusze i prawdopodobieństwa w okresie od dziś do inauguracji nowego prezydenta 20 stycznia 2021 r.:

1. Zakwestionowanie wyniku wyborów – prawdopodobieństwo: 40%
Rezultaty:
– Gwałtowny wzrost zmienności
– Przecena akcji ze względu na niepewność
– Deprecjacja USD
– Mocne złoto

2. Zdecydowana wygrana Bidena – prawdopodobieństwo: 40%
Rezultaty:
– Przecena akcji, w szczególności w segmencie technologicznym (podwyżki podatków, nacisk na monopolistów)
– Hossa akcji ekologicznych („zielonych”)
– Wyższe stopy procentowe – kontrolowanie obu izb Kongresu tworzy fiskalną bonanzę

3. Zwycięstwo Trumpa – prawdopodobieństwo: 20%
Rezultaty:
– Wzrost zmienności – cztery kolejne lata zakłóceń światowego porządku
– Wzrost napięcia na linii Chiny – Stany Zjednoczone
– Hossa w wyniku ulgi inwestorów
– Prawdopodobny podział w obu izbach Kongresu, co oznacza niewielki potencjał do wprowadzenia bodźców fiskalnych

W momencie pisania niniejszej prognozy nasze szacunki prawdopodobieństwa odbiegają zarówno od wyników sondaży, jak i od danych bukmacherów. Powszechnie zakłada się zwycięstwo pary Biden-Harris, być może nawet całkowite, gdyby poza Białym Domem udało się zdobyć również Senat i Kongres. Szacunki matematyczne są wyjątkowo niekorzystne dla Trumpa – jeszcze bardziej, niż w 2016 r. – jednak podczas rozmów z inwestorami z całego świata odnosimy wrażenie, że przeważająca większość nadal „czuje” i uważa, że Trump kolejny raz wszystkich zaskoczy.

Musimy wybrać podejście naukowe, chociaż tego rodzaju nauka nie jest pozbawiona wad. Naszym zadaniem jest określenie konsensusu w odniesieniu do rzeczywistości i w tym kontekście mamy wrażenie, że rynek niewystarczająco wycenia zarówno ryzyko zakwestionowania wyniku wyborów – największe zagrożenie dla rynków, bez względu na to, czy chodzi o samo rozstrzygnięcie, czy o protesty Trumpa i próby podważania zasadności takiego ruchu – jak i zdecydowanej wygranej Bidena. Ponieważ oba te wyniki stanowią ryzyko, mogą spowodować dramatyczny wzrost zmienności.

W Stanach Zjednoczonych obowiązuje system głosowania za pośrednictwem Kolegium Elektorów, w ramach którego zwycięzca musi uzyskać 270 z 538 głosów elektorskich (z wyjątkiem dwóch mało znaczących przypadków, kandydat z większością w danym stanie zdobywa wszystkie głosy elektorskie tego stanu, co tłumaczy, dlaczego w 2016 r. Trump wygrał pomimo nieuzyskania większości głosów oddanych przez faktycznych wyborców). Najnowsze sondaże wskazują, że Biden może uzyskać 210-230 głosów elektorskich, Trump co najmniej 110, a o reszcie zadecydują tzw. „stany niezdecydowane” (ang. swing states lub battleground states).

Nie należy jeszcze spisywać Trumpa na straty, ponieważ może wygrać, o ile zdoła uzyskać głosy w kluczowych stanach: w Wisconsin, Pensylwanii, na Florydzie i w Michigan. W opinii niektórych obserwatorów prezydencki wyścig jest na tyle wyrównany, że decydujące może okazać się nawet dziesięć głosów elektorskich z Wisconsin.

Nie muszę chyba kolejny raz przestrzegać czytelników przed sondażami i związanym z nimi niebezpieczeństwem po tym, jak w 2016 r. fatalnie rozminęły się z ostatecznymi wynikami w kluczowych stanach. Jednak – jak wyjaśnia to nasz analityk Anders Nysteen w swojej analizie sondaży przedwyborczych – ośrodki badawcze tym razem podobno doprecyzowują swoją technikę tak, aby lepiej uwzględnić dotychczas słabo reprezentowane grupy, takie jak niewykształceni biali mężczyźni. Dopiero czas pozwoli ocenić miarodajność obecnych sondaży – pewną różnicą jest fakt, iż Trump nie stanowi już kompletnej niewiadomej.

Decydujące znaczenie dla wyniku wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miała liczba aktywnych wyborców. Pamiętajmy, że zaledwie około 55% Amerykanów głosuje w wyborach. Jeżeli kobiety, a zwłaszcza młodzi ludzie – stanowiący obecnie jeszcze większą grupę, niż w 2016 r. – podejmą decyzję o zarejestrowaniu się w okręgu wyborczym i oddaniu głosu, szanse pary Biden-Harris istotnie wzrosną, podobnie jak miało to miejsce w przypadku solidnej wygranej Demokratów w wyborach połówkowych w 2018 r.

Nasz główny przekaz brzmi: wybory amerykańskie oznaczają wzrost zmienności i ryzyka. Sama osoba zwycięzcy nie wpłynie istotnie na kierunek Stanów Zjednoczonych w ujęciu ogólnym. Obaj kandydaci będą wydawać olbrzymie kwoty, opierać się na wspieraniu przez Fed luźnych warunków finansowania i stronić od głębokich reform. Dlatego obaj kandydaci na fotel prezydenta w znacznej mierze stanowią diametralne przeciwieństwo tego, czego potrzebują Stany Zjednoczone.

Wybory prezydenckie w 2020 r. to zmierzch politycznego cyklu napędzanego bardziej zdolnością banków centralnych do utrzymywania status quo za pośrednictwem zerowych stóp procentowych i ujemnych realnych stóp procentowych, niż rzeczywistymi reformami politycznymi. Banki centralne w coraz większym stopniu stają się bezsilne, co oznacza, że politycy będą osobiście odpowiedzialni za przeprowadzenie strukturalnych zmian wymaganych w świecie nadmiernego długu i nierówności. Żaden z dwóch kandydatów ani ich obietnice polityczne nie są w stanie spełnić tego wymogu, jednak czy tego chcą, czy nie, zmiany ostatecznie nastąpią i z pewnością będą to ostatnie wybory w Stanach Zjednoczonych, w których zwycięży prezydent pozbawiony jakiejkolwiek wizji.

Mój osobisty bohater, Groucho Marx, podał najlepszą definicję polityki: „Polityka to sztuka, która polega na tym, żeby szukać problemów, znajdować je, źle je rozpoznawać i niewłaściwie stosować nieodpowiednie środki zaradcze”.

Wszystkie prognozy Saxo Banku do pobrania pod adresem: https://www.home.saxo/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook.

Steen Jakobsen, Główny Ekonomista i CIO Saxo Banku

Zmiana narracji inflacyjnej przez Covid u Trumpa – Tygodniowy przegląd rynków towarowych

Ceny surowców przez drugi tydzień z rzędu odnotowały spadek ze względu na fakt, iż pandemia Covid-19 nadal zagraża światowym prognozom gospodarczym, a tym samym projekcjom popytu na szereg surowców zależnych od wzrostu gospodarczego, od ropy naftowej po miedź. Podana w piątek informacja, że prezydent Donald Trump wraz z żoną mają dodatni wynik testu na Covid, przyczyniła się do wzmocnienia ruchów zapoczątkowanych już wcześniej w ciągu tygodnia.

Pozytywny wynik testu Trumpa z początku doprowadził do spadku cen akcji i równoczesnego umocnienia ceny złota i kursu dolara amerykańskiego. Najprawdopodobniej jeszcze bardziej zwróci to uwagę na sposób, w jaki prezydent radził sobie z pandemią, w kontekście walki o reelekcję z prowadzącym obecnie w sondażach Joe Bidenem. Na razie rynek założył, że ostatnie wydarzenia mogą jeszcze bardziej osłabić szanse Trumpa na reelekcję, co postrzega się jako potencjalnie negatywne dla dolara – stąd ograniczona pozytywna reakcja USD na tę informację.

Metale szlachetne nadal zyskiwały na wartości po ostatniej korekcie, która – biorąc pod uwagę relatywnie długi czas spadku – nie zdołała zmienić pozytywnej prognozy dla tego sektora na nadchodzące miesiące. Srebro i platyna, które mocno ucierpiały podczas spadku, na przemian wychodziły na prowadzenie.

Na drugim miejscu był sektor zbóż, kończąc trzeci kwartał wzrostem o 12,3%, co stanowiło najlepszy wynik od ponad pięciu lat. Ostatni wzrost miał miejsce po tym, jak dane amerykańskiego Departamentu Rolnictwa dotyczące zapasów wykazały, że kukurydza, soja i pszenica zachowywały się zgodnie ze średnimi szacunkami analityków. Istotnym czynnikiem był intensywny skup soi i pszenicy przez Chiny, które odbudowywały swoje trzody chlewne po epidemii afrykańskiego pomoru świń. Ponadto szacowane niższe plony w Stanach Zjednoczonych i suche powietrze w Ameryce Południowej mogą oznaczać, że po latach nadpodaży sektor ten zacznie się umacniać.

Był to dobry kwartał dla ogólnie rozumianych produktów rolnych: sektor zakończył go niemal dwunastoprocentowym zyskiem, a wszystkie trzy podgrupy – zboża, „miękkie” produkty rolne oraz bydło hodowlane – poszły w górę. Ze względu na mocny finisz sektora zbóż obecnie oczekuje się, że mniejsza produkcja w Stanach Zjednoczonych spowodowana niekorzystnymi warunkami pogodowymi w sierpniu oraz coraz większe obawy przed La Niña w nadchodzących miesiącach w dalszym ciągu będą wspierać ten sektor.

W związku z powyższym, w ostatnich tygodniach coraz większą uwagę przykłada się do przełożenia inflacji z rynków towarowych na ogół gospodarki. Gdyby do tego doszło, byłby to jednak najgorszy rodzaj inflacji, ponieważ uderzyłaby ona w konsumentów, w szczególności na rynkach wschodzących, które najmniej mogą sobie na to pozwolić. Obawy o reflację równoważą natomiast zmiany dotyczące surowców zależnych od wzrostu gospodarczego, takich jak energia czy metale przemysłowe – ropa naftowa i miedź odnotowały spadek w reakcji na osłabienie fundamentów.

Spadek cen ropy naftowej uległ przedłużeniu w związku z obawami o tempo ożywienia światowego popytu na paliwa oraz ze zdolnością OPEC do utrzymania wydobycia na niskim poziomie. Wynika to z faktu, iż libijska branża naftowa, od stycznia de facto zamknięta ze względu na wojnę domową, zaczyna ponownie funkcjonować, co może doprowadzić do szybkiego wzrostu produkcji w nadchodzących miesiącach.

Problemem po stronie popytu jest z kolei dalszy wzrost zakażeń Covid-19 prowadzący do nowych lockdownów. Biorąc pod uwagę, że termin uzyskania ogólnodostępnej szczepionki jest nadal niepewny, prezesi trzech największych niezależnych ośrodków handlu ropą nie dostrzegają szansy istotnej poprawy światowego popytu na ropę przez co najmniej kolejne 18 miesięcy.

Po ustanowieniu oporu na poziomie 42,60 USD/b, ropa Brent poszła w dół poniżej ostatnio określonego wsparcia, spadając do najniższego poziomu od czerwca. Rynek w dalszym ciągu za następny kluczowy poziom wsparcia uznaje minimum z 12 czerwca na poziomie l37 USD/b. Ze względu na możliwość dalszego spowolnienia produkcji w Stanach Zjednoczonych oraz ryzyko dodatkowych działań ze strony OPEC+, nie przewidujemy, by cena ropy załamała się podobnie, jak miało to miejsce w kwietniu. Wyraźnie jednak widać, że poprawa nie nastąpi, zanim pandemia nie zostanie opanowana lub zanim nie pojawi się powszechnie dostępna szczepionka.

Złoto powróciło na względnie bezpieczny poziom powyżej 1 900 USD/oz po ostatniej korekcie, która z perspektywy technicznej była stosunkowo słaba i mieściła się w granicach ustanowionego trendu wzrostowego. Od czasu maksimum z sierpnia, inwestujący za pośrednictwem funduszy opartych na złocie wykazują wyjątkową odporność. Pomimo korekty w dół o 226 dolarów ilość złota w posiadaniu tych inwestorów nie uległa zmniejszeniu. Obecny poziom 110,9 mln uncji niewiele odbiega od ostatniego rekordowego wolumenu.

Podtrzymujemy pozytywną prognozę dla złota i mimo iż nie przewidujemy istotnych zmian w perspektywie krótkoterminowej w odniesieniu do realnych rentowności i inflacji, niepewność przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych powinna wystarczyć do zniechęcenia inwestorów do realizacji zysku, zanim prognozowane przez nas osłabienie dolara i spadek realnych rentowności doprowadzą do wzrostu cen w 2021 r.

Miedź, w odniesieniu do której w ostatnich tygodniach ostrzegaliśmy przed ryzykiem korekty, odnotowała największy spadek od marca. Była to reakcja na osłabienie fundamentów, co odzwierciedla ostatni gwałtowny wzrost zapasów w magazynach monitorowanych przez LME oraz rozpoczynające się spowolnienie w Chinach w miarę ograniczenia kredytów. Ponadto niedawne umocnienie dolara oraz wysoka długa pozycja spekulacyjna funduszy spowodowały, że cena w znacznym stopniu narażona była na spadek po sześciu miesiącach zysków z rzędu.

Z perspektywy technicznej miedź HG osiągnęła już pierwszy cel na poziomie 2,84 USD/lb; drugim kluczowym poziomem będzie minimum z sierpnia, tj. 2,7850 USD/lb.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Jak skorzystać na wyborach w USA w kontekście obligacji? 3 scenariusze

Po debacie prezydenckiej wyraźnie widać, że należy strategicznie podejść do monetyzacji zmienności w kontekście wyborów w Stanach Zjednoczonych. Przeanalizowaliśmy trzy scenariusze: wygrana Trumpa, wygrana Bidena oraz zakwestionowanie wyniku wyborów. W tym kontekście analizujemy zagrożenia i szanse na rynku inwestycji o stałym dochodzie.

1. WYGRANA BIDENA

Krzywa dochodowości: w krótkiej perspektywie spłaszczenie hossowe, w długiej – wypiętrzenie bessowe

W ramach scenariusza zakładającego zwycięstwo Bidena przewidujemy umiarkowaną ucieczkę do bezpiecznych inwestycji w perspektywie krótkoterminowej, co przełoży się na jeszcze większy spadek rentowności. Jesteśmy przekonani, że ponieważ rynek nie docenia ryzyka inflacji, stopy procentowe mają szansę zejść tak blisko zera, jak tylko umożliwi to korekta na rynku w przypadku wyboru demokratycznego prezydenta. Pojawi się zmienność, ponieważ zwycięstwo Bidena postrzegane będzie jako niekorzystne dla rynku obligacji korporacyjnych ze względu na wyższe opodatkowanie przedsiębiorstw i bardziej zaostrzone regulacje. Scenariusz ten nie musi być jednak negatywny dla korporacji, jako że Fed będzie nadal zapewniać olbrzymie wsparcie w celu pobudzenia gospodarki.

Ponadto przewidujemy wzrost ogólnych wydatków publicznych, co pośrednio pozytywnie wpłynie na świat korporacji, ponieważ osoby fizyczne zaczną wydawać pieniądze. Kluczowe jest zrozumienie, że krzywa dochodowości spłaszczająca hossę będzie stanowić zaledwie chwilową reakcję na wybory. W dłuższej perspektywie wygrana Bidena oznacza ogólnie wyższe stopy procentowe. Wzrost wydatków publicznych to dalsza presja na gospodarkę, która przełoży się na wzrost inflacji. Kiedy inflacja zaczyna rosnąć, proces ten jest nie do zatrzymania z prostego powodu: środowiska polityczne nie będą skłonne do wycofania pomocy udzielanej amerykańskim rodzinom. Dlatego w dłuższej perspektywie krzywa dochodowości mocno się wypiętrzy w miarę wzrostu inflacji.

Obligacje korporacyjne: obligacje ekologiczne

W perspektywie krótkoterminowej przewidujemy, że długoterminowe obligacje korporacyjne o wysokim ratingu inwestycyjnym skorzystają na zmienności powyborczej. Największy wzrost odnotują długoterminowe obligacje FAANG (Facebook, Apple, Amazon, Netflix, Google), w szczególności w kontekście dalszego rozprzestrzeniania się Covid-19. Biorąc pod uwagę poszczególne emisje, przewidujemy, że obligacje Apple z terminem wykupu w sierpniu 2060 r. (US037833EA41) oraz Amazon z terminem wykupu w czerwcu 2050 r. (US023135BT22), o rentowności w wysokości około 2,5%, mogą się umocnić w efekcie wygranej Bidena. W obydwu przypadkach przewaga nad obligacjami skarbowymi wynosi około 100 punktów bazowych.

Inwestorzy szukający wyższych zysków mają do wyboru wiele godnych uwagi obligacji długoterminowych o ratingu inwestycyjnym. FedEx 2065 (US31428XBD75) oferują rentowność na poziomie 4% i około 260 punktów bazowych przewagi nad obligacjami skarbowymi. W obszarze niższego ratingu inwestycyjnego mamy General Motors 2043 (US37045VAF76), z rentownością w okolicach 5%.

Warto podkreślić, że dostrzegamy korzyści z obligacji o tej charakterystyce wyłącznie w formie „inwestycji wyborczej”, a okres ich utrzymywania nie powinien przekraczać końca 2020 r. W istocie, po pierwszym wzroście spowodowanym zwycięstwem Bidena, nie przewidujemy większych korzyści z utrzymywania w portfelu obligacji o ultradługim terminie wykupu. Naszym zdaniem inflacja wzrośnie, co spowoduje korektę wycen na rynku obligacji, w pierwszej kolejności długoterminowych.

Uważamy, że w dłuższej perspektywie to średnioterminowe obligacje korporacyjne o wysokim ratingu inwestycyjnym zapewnią inwestorom bezpieczeństwo aktywów i stabilne zyski. Segmentowi temu poważnie zagraża jednak ryzyko inflacji, przede wszystkim ze względu na fakt, że średnia rentowność w tym obszarze wynosi około 1%. Dlatego przy rozważaniu tego segmentu należy szukać wyższych rentowności lub zabezpieczenia przed inflacją. Wśród średnioterminowych amerykańskich obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym wytypowaliśmy General Motor 2028 (US37045VAS97), Micron Technology 2029 (US595112BN22) oraz British American Tobacco 2027 (US05526DBB01) jako takie, które zapewnią rentowność znacznie powyżej 2%.

W obszarze obligacji korporacyjnych o niższym ratingu inwestycyjnym należy przyjąć do wiadomości, że segment ten będzie cechować znaczna zmienność. Wiele z tych spółek narażonych jest na ryzyko obniżenia ratingu w miarę pogorszenia oceny kredytowej po masowej emisji długu.

Prawdziwym wygranym w przypadku zwycięstwa Bidena będą jednak obligacje ekologiczne („zielone”). Zielone obligacje to instrumenty o stałym dochodzie, których celem jest finansowanie określonego przedsięwzięcia związanego z klimatem lub ochroną środowiska. Tematy czystej energii i ochrony środowiska zostały potraktowane po macoszemu za kadencji Trumpa, stanowią za to filar kampanii Bidena.

Obligacje ekologiczne znacznie skorzystają na obecności Demokraty w Białym Domu, przede wszystkim dlatego, że popyt w dalszym ciągu będzie rosnąć, jednak podaż pozostanie ograniczona.

2. WYGRANA TRUMPA

Krzywa dochodowości: wypiętrzenie bessowe

Zwycięstwo Trumpa postrzegane będzie jako korzystne dla obligacji korporacyjnych. Można zakładać, że dotychczasowy prezydent w drugiej kadencji będzie kontynuował działania z ubiegłych lat: cięcia podatków, deregulacje i rozszerzenie budżetu fiskalnego. W efekcie inwestorzy zwrócą się w stronę bardziej ryzykownych aktywów w poszukiwaniu dodatkowej rentowności przekraczającej rentowność papierów skarbowych. Mimo iż w perspektywie krótkoterminowej zachowanie takie spowoduje hossę na rynku, w dłuższej perspektywie poziomy lewarowania okażą się niemożliwe do utrzymania. Bezpośrednim efektem wygranej Trumpa dla amerykańskiej krzywej dochodowości będzie lekki wzrost oprocentowania obligacji o dłuższym terminie wykupu. Wyższe rentowności odzwierciedlać będą apetyt na ryzyko na rynku oraz wzrost oczekiwań inflacyjnych. Podobnie jak w przypadku scenariusza wygranej Bidena, krótki koniec krzywej dochodowości nie ulegnie zmianie ze względu na kontrolę krzywej przez Fed.

Obligacje korporacyjne: obligacje spółek energetycznych i finansowych

W obszarze obligacji korporacyjnych nastąpi powtórka z sytuacji trwającej od 2016 r. do dziś. Spółki, które skorzystają z niższych podatków i deregulacji zapewnią największy zysk w ramach tego scenariusza. W przeciwieństwie do scenariusza dotyczącego Bidena, skłaniamy się ku wybrzuszeniu krzywej (terminy wykupu od pięciu do siedmiu lat) w celu uniknięcia zmienności na dłuższym końcu krzywej dochodowości. Papiery o dłuższych terminach wykupu wykażą się większą zmiennością w związku z agresywną polityką zagraniczną Trumpa oraz z oczekiwaniami inflacyjnymi. Do naszych preferowanych sektorów należą spółki energetyczne i finansowe. W obszarze tym można znaleźć obligacje o ratingu inwestycyjnym oferujące znaczną przewagę nad papierami skarbowymi, takie jak obligacje BGC Partners, brokera finansowego z siedzibą w Stanach Zjednoczonych, z terminem wykupu w 2024 r. (US05541TAM36), zapewniające około 320 punktów bazowych przewagi nad obligacjami skarbowymi w przypadku ratingu BBB-. Podobnie obligacje KKR Capital, amerykańskiej firmy inwestycyjnej, oferują 400 punktów bazowych przewagi nad obligacjami skarbowymi (US302635AD99) w przypadku niższego ratingu inwestycyjnego (BBB-/Baa3).

Obligacje o wysokiej rentowności również zyskają na zwycięstwie Trumpa. W tym obszarze preferowane przez nas sektory to te, które stanowią podstawy kampanii Trumpa: finanse, energia, budownictwo, produkcja krajowa i obronność. Naszym zdaniem jednak warto uważnie dobierać obligacje korporacyjne tak, aby uniknąć aktywów przewartościowanych i zoptymalizować relację zysku do ryzyka ze względu na stały wzrost ryzyka upadłości.

3. ZAKWESTIONOWANIE WYNIKU WYBORÓW

W ramach tego scenariusza, który w tym momencie wydaje się najbardziej prawdopodobny, nastąpi nagły i trwały skok zmienności. Spready obligacji korporacyjnych ulegną rozszerzeniu i kluczowe znaczenie będzie miało bezpieczeństwo. Amerykańska krzywa dochodowości odnotuje spłaszczenie hossowe przez okres kwestionowania wyniku wyborów. W ramach najgorszego scenariusza obligacje skarbowe mogą spaść nawet poniżej zera. W obszarze korporacyjnym priorytetem stanie się jakość, a umocnienie dotyczyć będzie wyłącznie spółek wysokojakościowych. Warto zaznaczyć, że po ogłoszeniu zwycięzcy na rynku nastąpi normalizacja, a krzywa dochodowości zacznie się wypiętrzać, aby uwzględnić inflację.

Koronawirus – wyborczy czynnik zewnętrzny

Należy pamiętać, że wybory w Stanach Zjednoczonych nie są jedyną zmienną wpływającą na portfele inwestorów. Istotnym czynnikiem w dalszym ciągu będzie również koronawirus. Dlatego należy pamiętać, że niektóre sektory nadal odnotowywać będą dobre wyniki ze względu na pandemię. Opieka zdrowotna, gospodarka cyfrowa i cyfryzacja stanowią niszę, która w dalszym ciągu będzie wygrana z uwagi na Covid-19. W tym obszarze obligacje Netflixa z terminem wykupu w 2025 r. (US64110LAL09) i rentownością w wysokości około 2% wydają się całkiem interesujące, nawet pomimo istotnego umocnienia od czasu emisji. Okazje można znaleźć również w sektorze żywności i napojów, kluczowym dla rządu w czasach pandemii. W tym obszarze korzystnie wyglądają obligacje Kraft Heinz (US50077LAK26) z terminem wykupu w 2025 r. i rentownością na poziomie 1,8%. Nawet podczas lockdownu ludzie będą kupować ketchup, prawda? Warto rozważyć obligacje B&G Foods z terminem wykupu w 2025 r. (US05508RAE62) i rentownością około 3% oraz obligacje Pilgrim’s Pride 2025 (US72147KAC27) oferujące rentowność około 4%.

Niektóre sektory natomiast poniosą straty ze względu na dalsze ograniczenia przemieszczania się spowodowane pandemią. Należy unikać linii lotniczych, sklepów detalicznych, działalności rekreacyjnej, ponieważ generują one obecnie niemal zerowe przychody.

Althea Spinozzi, manager ds. obrotu, Saxo Bank