Pan Kredyt motorem francuskiego wzrostu

W nadchodzących miesiącach gospodarka Francji nadal odnotowywać będzie lepsze wyniki niż pozostałe państwa strefy euro, w szczególności Niemcy. Przewidujemy, że w 2019 roku wzrost gospodarczy wyniesie 1,2% w porównaniu z prognozowanym przez Bank Francji 1,3%. Ten pozytywny trend spowodowany jest przede wszystkim czterema czynnikami: zdecydowanym napływem kredytów, mniejszym narażeniem na ryzyko międzynarodowe, bodźcami fiskalnymi i wzrostem zaufania gospodarstw domowych.

Podobnie jak w poprzednich latach, kredyty stanowią kluczowy czynnik pobudzający gospodarkę. Trzyletnia średnia krocząca wzrostu kredytów bankowych zbliża się do maksimum z okresu po kryzysie finansowym; w maju wyniosła ona 5,3% r/r. W obszarze nowych kredytów, stanowiących wskaźnik wyprzedzający realnej gospodarki o 9 do 12 miesięcy, a tym samym istotny wskaźnik wyprzedzający wzrostu PKB, sytuacja również wygląda korzystnie. W ramach naszego autorskiego modelu w I kwartale 2019 r. napływ nowych kredytów wyniósł 1,32% PKB, a zatem znacznie przekroczył średnią w strefie euro (0,47%), a także wynik Niemiec (0,41%). Jak widać na wykresie poniżej, impuls nowych kredytów jest wysoce skorelowany z wynikami badania sektora przedsiębiorstw INSEE, jednego z najbardziej miarodajnych wskaźników wyprzedzających francuskiego PKB (R^0,90). Badanie jest dobrze wyważone; w II kwartale 2019 r. wykazało wzrost do poziomu 105,9, co potwierdza naszą pozytywną prognozę makroekonomiczną dla francuskiej gospodarki w perspektywie krótko- i średnioterminowej.

Francja w mniejszym stopniu niż Niemcy narażona jest na negatywny trend dotyczący światowego wzrostu, spowolnienie gospodarcze w Chinach czy turecki kryzys kredytowy.

Na wzrost konsumpcji wpłynęły wdrożone po protestach „żółtych kamizelek” wynoszące 10 mld USD bodźce fiskalne, jak również warte 5 mld cięcia podatkowe. Mimo iż część tych środków, jak zwykle ma to miejsce we Francji, przeznaczono na oszczędności, posłużą one jako poduszka finansowa w 2020 r., kiedy przewidywane pogorszenie sytuacji międzynarodowej w większym stopniu negatywnie wpłynie na francuską gospodarkę.

Gospodarstwa domowe z większym optymizmem patrzą w przyszłość. Według ostatniego czerwcowego badania zaufania konsumentów INSEE, zaledwie 16% respondentów deklarowało, że obawiają się wzrostu bezrobocia w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy; dla porównania, największa liczba takich deklaracji padła w styczniu i wyniosła 32%.

Podsumowując, Francja nie wykorzystała jeszcze w pełni obecnych niskich stóp procentowych do wdrożenia innowacji. Obawiamy się, że na poziomie makroekonomicznym niektóre sektory mogą w nadchodzących miesiącach odnotować straty w związku z oddziaływaniem negatywnych czynników zewnętrznych. 

W ostatnich latach wiele podmiotów dominujących zaciągało pożyczki na rynku finansowym po niskich kosztach, aby finansować swoje zagraniczne podmioty zależne, których nie dotyczyły równie korzystne warunki finansowania, co zasadniczo tłumaczy gwałtowny wzrost poziomu zadłużenia brutto francuskich przedsiębiorstw (w S&P Global Ratings szacowany na około 175% PKB). Taki wzrost zadłużenia wiąże się również jednak z rosnącą liczbą fuzji i przejęć, które są niekorzystne dla inwestycji w badania i innowacje. Niezdolność Francji do podwyższenia swojej innowacyjności jest źródłem jej problemów ze zdobyciem odpowiedniego udziału w rynku zagranicznym. Opierająca się na fuzjach i przejęciach strategia podejmowania ryzyka może wręcz osłabić spółki niezdolne do integracji nowych podmiotów – co, jak wiemy, w perspektywie krótkoterminowej prowadzi do wyższych kosztów – jeszcze przed nastąpieniem kolejnego kryzysu ekonomicznego. Ponadto, w kraju socjalistycznym, podkreśla to rosnący wpływ akcjonariuszy na strategię zarządu oraz dążenie do krótkoterminowych wysokich zysków, często kosztem długoterminowej strategii inwestycyjnej.

Częściowo w związku z niezdolnością do dostosowania produkcji towarów do najlepszych norm międzynarodowych obawiamy się, że niektóre sektory przemysłowe staną się w znacznym stopniu narażone na obecne ryzyko spadku światowego wzrostu gospodarczego. Z informacji zwrotnych, które uzyskaliśmy od wiodących instytucji udzielających kredytów i pożyczek na finansowanie przedsięwzięć przemysłowych we Francji oraz od lokalnych przedsiębiorców wynika, że niektóre sektory przemysłowe mogą w ciągu nadchodzących miesięcy przeprowadzić szeroko zakrojone zwolnienia, o ile światowa sytuacja gospodarcza nie ulegnie istotnej poprawie. Największe napięcia pojawiają się w branży motoryzacyjnej, w szczególności na poziomie dostawców i usługodawców. W przypadku materializacji takiego ryzyka wątpliwe jest, by rząd był w stanie odpowiednio i skutecznie zareagować. Dotychczasowe działania francuskiego rządu w zakresie szeroko zakrojonych planów zwolnień w przemyśle nie dają powodów do optymizmu, a obecny rząd raczej tej opinii nie zmieni, przede wszystkim biorąc pod uwagę fakt, iż jak dotąd nie był w stanie opracować spójnej i racjonalnej polityki przemysłowej na poziomie krajowym. Ponadto niewielki kapitał polityczny Macrona od wybuchu kryzysu „żółtych kamizelek” będzie hamulcem dla ewentualnych działań rządu – zarówno w kontekście przeprowadzenia nowych reform, jak i rozwiązania problemów gospodarczych.

Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku