Prognozy Q2: Wydobywanie kryptowalut w centrum uwagi w okresie niedoboru chipów

Pandemia Covid-19 spowodowała zakłócenia na rynkach układów półprzewodnikowych, wpływając na przemysłowe linie produkcyjne, które w znacznym stopniu się na nich opierają. Ograniczona podaż układów półprzewodnikowych z trudem nadąża za wzrostem popytu i doprowadziła do globalnego niedoboru. Szczególnie mocno ucierpiała branża motoryzacyjna: spółka General Motors ograniczyła produkcję w wielu fabrykach, a w ujęciu ogólnym szacuje się, że niedobór chipów spowodował spadek sprzedaży samochodów o ponad 60 mld USD. Niedobór ten wpłynął również na wiele innych sektorów, takich jak branża konsoli do gier, smartfonów i innych zaawansowanych urządzeń elektronicznych. Wielu dostawców chipów ma obecnie zamówienia przekraczające ich zdolności produkcyjne, a czas oczekiwania na zakup maszyn umożliwiających zwiększenie mocy produkcyjnych wydaje się długi.

Coraz większa rentowność wydobywania kryptowalut

Jednym z istotnych konsumentów układów półprzewodnikowych jest sektor wydobywania kryptowalut. Zapoczątkowana na jesieni ubiegłego roku hossa na rynku kryptowalut sprawiła, że branża wydobywania kryptowalut stała się znacznie bardziej rentowna ze względu na zwiększoną aktywność w obszarze krypto (zob. wykres 1).

Wzrost aktywności przełożył się na zwiększone zainteresowanie zakupem sprzętu do wydobywania kryptowalut. Przykładowo, anonimowy kopacz z Rosji importował niedawno największą infrastrukturę do wydobywania bitcoina, jaką kiedykolwiek widziano w tym kraju. Oferuje się również alternatywne sposoby zakładania farm wydobywania kryptowalut – chińscy kopacze wykupują laptopy na potrzeby wydobywania ethereum, ponieważ obecne ceny laptopów i energii w Chinach sprawiają, że jest to opłacalne. To oczywiście ogranicza to ofertę dla tych, którzy potrzebują laptopów do podstawowych zastosowań.

(Wykres 1. Źródło: bitinfocharts.com)

Globalny niedobór chipów spowodował znaczny wzrost cen sprzętu do wydobywania kryptowalut, co może zmusić niektórych mniejszych graczy do wycofania się z gry. Kiedy liczba aktywnych kopaczy spada, sieć staje się mniej zdecentralizowana, z mniejszą liczbą podmiotów do weryfikacji transakcji. Biorąc pod uwagę obecną sytuację w tej branży, nie widzimy jeszcze żadnych oznak takiego zjawiska, ponieważ obecni kopacze mogą nie mieć krótkoterminowych potrzeb w zakresie wymiany swojego dotychczasowego sprzętu. Jeśli niedobór chipów się utrzyma przez dłuższy czas, może to ostatecznie oznaczać zwiększone zagrożenie dla bezpieczeństwa sieci.

Całkowita moc obliczeniowa, która jest wykorzystywana do wydobywania i przetwarzania transakcji, mierzona jest przez tzw. wskaźnik haszowania (hash rate), uwzględniający blockchain oparty na tzw. dowodzie wykonania pracy (Proof Of Work) – innymi słowy, kiedy wydobycie jest wykorzystywane do walidacji transakcji. Obecny wskaźnik haszowania dla bitcoina jest na wysokim poziomie, a dla ethereum osiąga wartości rekordowe (zob. wykres 2). Wydobywanie ethereum jest obecnie najbardziej opłacalne spośród wszystkich walut wydobywanych przy użyciu procesorów graficznych, dzięki czemu zyskuje na popularności wśród kopaczy.

(Wykres 2. Wskaźnik haszowania jest miarą całkowitej mocy obliczeniowej wykorzystywanej do wydobywania i przetwarzania transakcji w blockchainie opartym na „dowodzie wykonania pracy”. Źródło: Etherscan.io)

Warunki wydobywania kryptowalut wkrótce się pogorszą

Sieć Ethereum aktualizowana jest właśnie do wersji 2.0. Weryfikacja transakcji będzie odchodzić od energochłonnego kopania na rzecz tzw. dowodu stawki (Proof Of Stake), w którym posiadacze ethereum mogliby zatwierdzać transakcje za pomocą części swoich udziałów. Po pełnej implementacji aktualizacja do wersji Ethereum 2.0 całkowicie wyeliminuje koncepcję kopania, można się zatem zastanawiać, dlaczego kopacze kryptowalut tak chętnie przenoszą się do tej sieci. Przewiduje się, że pełne przejście nastąpi w 2022 r., a wpływ na to mają decyzje zespołu ds. rozwoju Ethereum. Tak długi horyzont czasowy może zachęcić kopaczy do wyboru krótkoterminowych zysków, w szczególności tych kopaczy, którzy są w stanie wydobyć znaczne ilości ETH, które z kolei będą mogli wykorzystać do wygrywania nagród w nowej opartej na stawce sieci Ethereum 2.0.

Jeszcze przed Ethereum w wersji 2.0 szykuje się kolejna aktualizacja. EIP 1559 przekształci sposób płacenia kopaczom za walidację transakcji. Zmiana planowana jest na lipiec tego roku w celu zapewnienia większej przewidywalności i niższych opłat, jak również utrzymania inflacji w sieci Ethereum na minimalnym poziomie poprzez spalanie niektórych opłat przeznaczonych dla kopaczy. Aktualizacja wydaje się być korzystna dla Ethereum jako całej sieci, jednak kopacze nie są zadowoleni z tej inicjatywy. Ponadto coraz więcej uwagi przykłada się do kwestii środowiskowych związanych z wydobywaniem kryptowalut. Jednym z przykładów jest propozycja zamknięcia jednego z największych centrów wydobywania kryptowalut w Chinach – Mongolii Wewnętrznej – ze względu na przepisy dotyczące oszczędzanie energii.

W 2021 r. czeka nas kac?

W branży układów półprzewodnikowych nadal żywe są obawy przed „kacem kryptowalutowym”. Ostatni miał miejsce po hossie na rynku kryptowalut w 2017 r., która spowodowała drastyczny wzrost popytu na procesory graficzne do wydobywania kryptowalut. Zapoczątkowało to okres, w którym dostawcy kart graficznych zmagali się z trudnościami w kontekście dostarczania sprzętu swojej długoletniej bazie klientów, a równocześnie malejące zainteresowanie kryptowalutami sprawiło, że wydobywanie stało się mniej opłacalne, przez co kopacze nie byli zainteresowani uzupełnianiem sprzętu. Takie spółki jak Nvidia podejmują obecnie nowe inicjatywy w celu uniknięcia nakładania się interesów w zakresie funkcjonalności swojego sprzętu. Firma wprowadziła na rynek specjalistyczny sprzęt do wydobywania kryptowalut, jak również opracowuje kartę dedykowaną dla graczy, która spowolni komputer, jeśli będzie używana do kopania, choć wdrożenie tego w sposób, który uchroni przed obejściem zabezpieczeń przez wykwalifikowanych kopaczy wydaje się być dużym wyzwaniem.

W dalszej perspektywie energochłonna weryfikacja transakcji kryptowalutowych poprzez wydobywanie wydaje się należeć do przeszłości. Nie nadaje się do wdrożenia w ramach skalowalnej infrastruktury transakcyjnej i nie spełnia rosnących globalnych wymagań dotyczących zużycia energii. Mimo iż bitcoin wykorzystuje kopanie do walidacji, wydaje się on mieć szczególny status ze względu na swoją długą historię. Ponieważ bitcoin uchodzi bardziej za magazyn wartości w obszarze krypto (pomimo wysokiej zmienności), może utrzymać się w czołówce następnej generacji kryptowalut, kiedy zdecydowana większość kryptowalut będzie używać metody Proof Of Stake lub podobnego podejścia do zatwierdzania transakcji – wydobywanie kryptowalut będzie należało do przeszłości. W krótszej perspektywie, kontynuacja rajdu kryptowalutowego prawdopodobnie zapewni kopaczom jeszcze większą rentowność, oferując im znaczną siłę przetargową w rywalizacji z innymi branżami o ograniczoną ilość chipów. Może to stanowić zagrożenie dla innych branż wykorzystujących chipy, jeżeli nie podejmą odpowiednich środków ostrożności.

Wszystkie prognozy Saxo dostępne są pod adresem: https://www.home.saxo/insights/news-and-research/thought-leadership/quarterly-outlook

Anders Nysteen, analityk Saxo Banku