Ropa naftowa to problem geopolityki, ospały popyt odbija – Tygodniowy przegląd rynków towarowych

W ostatnim tygodniu maja obrót surowcami był zróżnicowany. Maj okazał się miesiącem powrotu do życia wielu rynków po odnotowanym w I kwartale załamaniu związanym z Covid-19. Pomimo zastraszających danych ekonomicznych, konsekwentne luzowanie restrykcji na całym świecie wzbudziło nadzieje na ożywienie w kształcie litery V w nadchodzących miesiącach. Niestety nie podzielamy tego optymizmu, biorąc pod uwagę, że miliony pracowników raczej nie powrócą do pracy, a także że nadal istnieje ryzyko nawrotu wirusa w gospodarkach, które otwierają się zbyt wcześnie.

Indeks towarowy Bloomberg poszedł w dół, a sektor energii utracił część rekordowych zysków odnotowanych po spadku w kwietniu. Gorsze wyniki osiągnęły również metale przemysłowe w związku z narastającym napięciem na linii Stany Zjednoczone – Chiny, pomimo wprowadzenia przez Kongres Ludowy nowych bodźców. Problemy metali szlachetnych szybko się zakończyły – zarówno złoto, jak i srebro nadal cieszyły się popytem w związku ze słabszym dolarem, niższymi realnymi rentownościami i tarciami pomiędzy dwiema największymi światowymi gospodarkami. 

Obraz zawierający zrzut ekranu

Opis wygenerowany automatycznie

Podczas gdy srebro w dalszym ciągu odzyskiwało znaczące straty odnotowane w marcu, odporność złota została w tym tygodniu ponownie przetestowana. Brak dalszego impetu po ostatnim wybiciu do 1 765 USD nasilił nerwowość na rynku, a kulminacją był chwilowy spadek ceny spot poniżej 1 700 USD/oz w ubiegłym tygodniu. Jednak podobnie jak wybicie w górę nie przyciągnęło nowych nabywców, spadek poniżej poziomu wsparcia nie spowodował fali nowej sprzedaży.

Szybko przywrócono wsparcie po tym, jak dolar i rentowności obligacji poszły w dół w związku z nasileniem napięć na linii Waszyngton – Pekin. Inwestorzy nadal postrzegają złoto, a ostatnio również srebro, jako ochronę kapitału. Podczas gdy fundusze hedgingowe, które często zawierają transakcje w oparciu o krótkoterminowe techniczne zmiany cen, w ostatnich miesiącach były stosunkowo spokojne, popyt na fundusze giełdowe bazujące na złocie w dalszym ciągu wiązał się z umocnieniem. Globalny wolumen ETF opartych na złocie w posiadaniu inwestorów przez ostatnich sześć miesięcy stale wzrastał do rekordowego poziomu powyżej 3 100 ton.

Podobna sytuacja dotyczyła srebra, które pomimo marcowego spadku w ciągu ostatnich miesięcy niemal codziennie odnotowywało mocny wzrost inwestycji do nowych rekordowych poziomów. Po umocnieniu o 50% od minimum w marcu na poziomie 11,65 USD/oz, metal ten również zdołał odzyskać nieco strat względem złota. Relacja złota do srebra, tj. wartość jednej uncji złota wyrażona w uncjach srebra, poprawiła się z rekordowego poziomu 125 odnotowanego w marcu do obecnego poziomu 98, choć nadal plasuje się znacznie powyżej pięcioletniej średniej wynoszącej około 80.

Obraz zawierający tekst, mapa, siedzi, wiszące

Opis wygenerowany automatycznie

Podtrzymujemy pozytywną prognozę dla obydwu metali, przede wszystkim dla złota biorąc pod uwagę zawężenie jego premii względem srebra. Główne przyczyny, dla których nie możemy wykluczyć nowego rekordowego maksimum w nadchodzących latach, są następujące:

– Złoto wykorzystywane jako zabezpieczenie przed centralną monetyzacją rynków finansowych
– Bezprecedensowe bodźce rządowe i konieczność polityczna podwyższenia inflacji w celu wsparcia poziomów długu
– Nieuniknione wprowadzenie kontroli krzywej dochodowości w Stanach Zjednoczonych, wymuszające spadek realnych rentowności
– Wzrost światowych oszczędności w kontekście równoczesnych ujemnych realnych stóp procentowych i niemożliwej do utrzymania wysokiej wyceny giełdowej
– Wzrost napięć geopolitycznych w związku z przerzucaniem winy za pandemię Covid-19
– Wzrost inflacji i osłabienie dolara amerykańskiego

Hossa na rynku ropy naftowej, która rozpoczęła się po spadku poniżej zera 20 kwietnia, wykazuje pierwsze oznaki hamowania. Nastąpiło to po tym, jak kontrakt terminowy na ropę WTI dotarł do oporu na poziomie 35 USD, a kontrakt na ropę Brent nie przekroczył 37,2 USD/b – oba te poziomy stanowią zniesienie o 38,2% z przeceny w okresie od stycznia do kwietnia. Krótki spadek wygasającego majowego kontraktu na ropę WTI do wartości ujemnych w ubiegłym miesiącu najprawdopodobniej zapewnił największe wsparcie następującej po nim mocnej hossy.

Wydarzenie z 20 kwietnia wstrząsnęło światowym rynkiem ropy, a producenci uświadomili sobie, że należy podjąć drastyczne kroki w celu ochrony rynku przed dalszymi stratami. Najprawdopodobniej właśnie to doprowadziło do ścisłego i szybkiego porozumienia wykazywanego przez głównych producentów w maju.

W najnowszym raporcie na temat rynku ropy Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) odnotowała, że w maju globalna podaż ropy spadała o 12 mln baryłek dziennie do poziomu dziewięcioletniego minimum wynoszącego 88 mln. Równocześnie przewiduje się ożywienie popytu ze spadku o 22 mln baryłek dziennie w ujęciu rok do roku w maju do spadku o 13 mln w czerwcu.

Proces ten wspierała szybka i w większości przypadków wymuszona redukcja produkcji amerykańskiej ropy z łupków, obecnie szacowana przez MAE na 2,8 mln baryłek dziennie r/r w 2020 r. Wcześniejsze cięcia produkcji przez OPEC+ powodowały zawsze pewne wahania, ponieważ członkowie grupy ryzykowali oddanie części udziału w rynku producentom z Ameryki Północnej. Ryzyko to zniknęło po załamaniu na rynku ropy WTI, ponieważ w efekcie wielu producentów odnotowało straty, co zmusiło ich do wstrzymania produkcji.

Po potencjalnym osiągnięciu fazy konsolidacji warto się zastanowić, co mogłoby spowodować kolejne osłabienie. W tym kontekście istnieje szereg obszarów ryzyka, przede wszystkim:

– Ponowny wzrost zachorowań na Covid-19 po poluzowaniu ograniczeń
– Zdolność OPEC+ do utrzymania obecnego ścisłego porozumienia
– Determinacja stratnych producentów amerykańskich, aby zwiększyć produkcję przy powrocie ceny ropy WTI powyżej 30 USD/b
– Zmiany po pandemii dotyczące zachowań światowych konsumentów (mniej lotów, więcej pracy z domu)

Wybicie powyżej 35 USD/b lipcowego kontraktu terminowego na ropę WTI może sygnalizować potencjalne rozszerzenie w kierunku $40/b, natomiast wsparcie powinno się pojawić na poziomie 30 USD/b. Jedynie spadek poniżej 28 USD/b rodzi obawy o głębszą korektę.

Poza ryzykiem kolejnej wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, a także słabszego, niż przewidywano ożywienia popytu, na początku czerwca rynek ropy skoncentruje się na szczycie OPEC i grupy OPEC+ w Wiedniu, kiedy to producenci będą omawiać dalsze decyzje. Obawy, że Rosja może sprzeciwić się utrzymaniu cięć po upływie lipca, mogą ponownie przyczynić się do wzrostu nerwowości na rynku przed spotkaniami w dniach 8-10 czerwca. Wynika to z założenia, że wzrost cen ropy naftowej wiązał się dotychczas z redukcją podaży – decyzją, która jest łatwo odwracalna – a nie z solidnym ożywieniem popytu.

Obraz zawierający mapa, tekst

Opis wygenerowany automatycznie

Miedź HG, podobnie jak ropa naftowa, coraz bardziej wydaje się potrzebować konsolidacji. Po odzyskaniu niemal wszystkich strat poniesionych w czasie marcowej przeceny spowodowanej Covid-19, metal ten może mieć problemy z wybiciem powyżej 2,50 USD/lb – poziomu, który zapewniał wsparcie, jednak obecnie, od 2017 r., stanowi linię oporu. Zakończony właśnie chiński Kongres Ludowy zaoferował nowe bodźce, które zwiększą popyt na surowce w kluczowych sektorach, takich jak budownictwo czy transport. Jednak w ujęciu ogólnym nie była to fiskalna bazooka, jaką widziano na rynku w okresach poprzednich spadków. Mimo iż środki te mogą wpłynąć na stabilizację prognoz, raczej nie przywrócą wzrostu do poziomu 6%. Na razie traderzy liczą, że globalne ożywienie gospodarcze wygra z nasilającymi się napięciami na linii Stany Zjednoczone – Chiny.

Kukurydza, najbardziej popularny ostatnio produkt do szybkiej sprzedaży wśród funduszy hedgingowych, dążyła do największego wzrostu w ujęciu tygodniowym od października. Ostatnie ożywienie na rynku ropy spowodowało wzrost popytu ze strony producentów etanolu, którzy zwykle nabywają niemal 40% kukurydzy produkowanej w Stanach Zjednoczonych. W kontekście potencjalnego krótkoterminowego ryzyka upałów i suszy na amerykańskim Środkowym Wschodzie cena tego surowca poszła w górę i obecnie wydaje się, że dolna granica ustabilizowała się na kluczowym poziomie 3 USD/buszel. W tygodniu kończącym się 19 maja inwestorzy spekulacyjni dysponowali krótką pozycją netto wynoszącą 245 000 lotów (31 mln ton), a dalsze pokrywanie krótkich pozycji może spowodować, że kontrakt terminowy wkroczy w obszar oporu powyżej 3,40 USD/buszel. Transakcje związane z warunkami pogodowymi odnotowuje również pszenica, natomiast soja zmaga się z problemami w związku z faktem, iż napięcia pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi szkodzą perspektywom popytu w Państwie Środka.

Rollercoaster związany z Covid-19 na rynku kawy zatoczył pełne koło. Po umocnieniu w marcu o 25% w związku z obawami o zakłócenia dostaw z Ameryki Południowej, cena ponownie mocno poszła w dół. Przedłużona izolacja na całym świecie zmniejszyła popyt na wysokiej jakości ziarna ze strony kawiarni.  W tym tygodniu cena przekroczyła poziom wsparcia i spadła ponownie poniżej 1 USD/lb, znacznie poniżej bieżącego kosztu produkcji dla wielu południowoamerykańskich farmerów. Może to być głównym tematem dyskusji na najbliższym wirtualnym posiedzeniu rady Międzynarodowej Organizacji Kawy 1 czerwca.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank